L.U.C., Irena Jarocka - Przyjaciele Moi tekst piosenki (lyrics)

[L.U.C., Irena Jarocka - Przyjaciele Moi tekst piosenki lyrics]

Przyjaźnie to mnie zachwyca
Słońce wychodzi lęki maleją a z nimi źrenica
Samotność to niebezpieczna okolica
Człowiek nie w korytarzu gaśnica
Lecz odwrotność
Bynajmniej i zakonnica sama nie
Powinna w kącie stać bo to okropność
Trzymajmy się razem jak dupę sztyca
Mocno zażyle jak kierownice
Kubica stokrotność elo dla fanów dzięki za
Pozdro na Waszych ulicach

Przyjaciele moi za was toast na raz
Przyjaciele moi z Wami serce łatwiej nieść
Przyjaciele moi za was toast na raz
Przyjaciele moi
Z Wami te problemy łatwiej nieść
Przyjaciele moi za was toast na raz
Przyjaciele moi
Z Wami te problemy łatwiej nieść



Nie ma skali na przyjaźnie
To jak alpejska lina to nie zaśnie a na
Pasie karabińczyk nam zapina
Razem idziemy wyraźnie jak Soprano rodzina
Szczytami przez baśnie wszystkie gatunki kina
Idziemy na finał
Nad nami niebo marzeń pod nami smutków dolina
Przepaść i mrok zimna porażek kotlina
Nieraz coś trzaśnie gdy los kogo przeklina
Zły piorun chlaśnie spoliczkuje
Ciosem Korwina
Nadzieja gaśnie jak jajecznica ścina
Ale wtedy lina się napina i
Jak kotwica nas trzyma
Hej przyjaciele dzięki za
Asekuracje w czynach

Przyjaciele moi za was toast na raz
Przyjaciele moi z Wami serce łatwiej nieść
Przyjaciele moi za was toast na raz
Przyjaciele moi
Z Wami te problemy łatwiej nieść
Przyjaciele moi za was toast na raz
Przyjaciele moi
Z Wami te problemy łatwiej nieść

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować