Matheo, Marcin Różal Różalski, Białas - Zamknij Mordę tekst piosenki (lyrics)

Białas

Białas [Mateusz Karaś] Teresinie, Polska 🇵🇱

[Matheo, Marcin Różal Różalski, Białas - Zamknij Mordę tekst piosenki lyrics]

Chciałbym dobrze żyć
Robić swoje, bawić się wciąż śnić
Mieć na głowie jak najmniej się da
O ile się da, o ile się da (a jak)
Lecz czasem bywa, że
Nie wszystko idzie tak jak tego chce
Ktoś musi truć mi dupę i próbować
Spierdolić mi humor by powiedzieć
Że coś robię źle

Po cienkim lodzie kroczysz
Znów mówiąc o mnie komuś patrzę Ci w oczy
Po czym przykładam palec do ust
Zarobię tony floty, do plucia dam Ci powód
Bo tylko, kiedy zniknę Ty skurwysynu znowu
Mówisz, że masz pretensje coś Cię boli
Mówisz nadal dużo chcesz sobie pozwolić
Mówisz coś, mówisz, a właściwie pierdolisz
Dobrze stop, zamknij mordę

Życie dało wolną rękę


Więc zacząłem chwytać sny
Lepsze jutro było wczoraj, kurwa weź chyba Ty
Nigdy nie chciałem być nikim
Ale chciałem być jak nikt w chuju mam
Co tam se krzyczysz dobrze
Wiem jak wygrać beef
Kiedy tylko się widzimy
Mówisz mi "u mnie to wypas"
Coś jakbym się Ciebie spytał
Co tam u Ciebie nie słychać
Uważasz, że jesteś sprytny
Ale znowu przypał wjechał
Bo nawet jak byłem gruby a
To z Ciebie była beka
Nie wiem, co gadasz i czemu do mnie
Pytajnik stawiam jak quebahombre
Jak Ci nie wyszło, przestań się żalić
Bo możesz wszystko poza byciem z nami
Jesteś samotny, znikła dziewczyna
Twój szef Cię zwolnił jak kodeina
Masz trochę drobnych i ciągle chillout
Lub jak niewolnik codziennie tyrasz

Chciałbym dobrze żyć
Robić swoje, bawić się wciąż śnić
Mieć na głowie jak najmniej się da
O ile się da, o ile się da (a jak)
Lecz czasem bywa, że
Nie wszystko idzie tak jak tego chce
Ktoś musi truć mi dupę i próbować
Spierdolić mi humor by powiedzieć
Że coś robię źle więc zamknij pysk
Nie potrzebuje słyszeć już nic
A zwłaszcza, co do powiedzenia mi masz
Więc zamknij ten ryj
Nie chce Ciebie słuchać tu nikt
A najlepiej jakbyś kurwa już znikł od tak

Po cienkim lodzie kroczysz
Znów mówiąc o mnie komuś patrzę Ci w oczy
Po czym przykładam palec do ust
Zarobię tony floty, do plucia dam Ci powód
Bo tylko, kiedy zniknę Ty skurwysynu znowu

Mówisz, że masz pretensje coś Cię boli
Mówisz nadal dużo chcesz sobie pozwolić
Mówisz coś, mówisz, a właściwie pierdolisz
Dobrze stop, zamknij mordę

Nie chce mieć z Tobą nic
Wspólnego poza tym kawałkiem
Wkurwia Cię to, że błyszczę
A ciągle chcesz wyjaśnień
Mógłbyś wziąć się za prace
Rozjebać konkurencję
Ale masz jedno ale, ale Ci się nie chce
Typie jesteś zamuleńcem
Trening Twój wygląda tak
Że se stawiasz dalej bongo żeby
Musieć po nie wstać i się zapętliłeś mordo
Każdy dzień Twój jest jak selfie niby inny
Ale dziwnie przypomina Ci poprzedni
Czekając aż Twój dzień przyjdzie
Cały czas zarywasz noce
Marzy Ci się własny biznes
Hajs na zakazane owoce
Ja chętnie mogę Ci pokazać
Jak rozwiązać każdy problem
I chce tylko jednego w zamian, zamknij mordę

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować