MCHserfer - Kwarantanna w Monte Carlo tekst piosenki (lyrics)

[MCHserfer - Kwarantanna w Monte Carlo tekst piosenki lyrics]

Nigdy nie miałem stypendiów
Jedynie kredyt zaufania w kręgu
Wszystko co kocham jest w moim zasięgu
Nie mam od taty mieszkania na wejściu
Studio mi pachnie jak stolica perfum
Miesza twe ciało ze skunem w powietrzu
(dym i dior, dymi joint)
Mała wiele zobaczyłem przez rok
Dobre mam życie na pewno i wiem to
Wcale nie myślisz o wojnach
Chorobach i gdzie leży piekło
Byle by cię nie dosięgło
Niech nie pierdolą banany, że miały chujowo
Ziomy nie mają to ziomy zarobią
Liczy się coś poza flotą
Też pożegnałem już bliskich
Ale nie chodzi mi o to
Poznałem chłopaków z Syrii oni
Nie wrócą do domów
Nie chodzi o to, że nie mają po co
Ale nie mogą widziałem te miejsca gdzie te


Telefony nie dzwonią
A woda prześciga się z ropą naftową

Pale spliff wczoraj jadłem pizze
W Monte Carlo
Objęty kwarantanną choć na ogół żyję
Jakby miało wszystko zgasnąć
Muszę wyjść chociaż aspołeczny bardzo
Mijam furą puste miasto

Babcia mi mówi to jak jej zabili rodzinę
A jestem tak głupi nie cieszę się
Życiem, bo karmię ambicję i pychę choć
Nie wiem czy to mnie zabije
Wybije czy spłynie
To i tak lepiej niż typy co wracają
Z tyry i siedzą przed tv
Bo żaden nie widzi tych wizji co widzę
Przez tripy ja zarobię pliki dla kliki
Dobre chłopaki choć za dużo palą tej trawy
Ja nauczony pomagać jak sypią się sprawy
Nie tylko jak palimy łuu
Zrób mi mix, zakręć coś
Stringi, top, zdejmuj to
Dym i dior, dymi joint
Sex i chill #staynhome

Pale spliff wczoraj jadłem pizze
W Monte Carlo
Objęty kwarantanną choć na ogół żyję
Jakby miało wszystko zgasnąć
Muszę wyjść chociaż aspołeczny bardzo
Mijam furą puste miasto

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować