Młody Pi - Bredgens tekst piosenki (lyrics)
[Młody Pi - Bredgens tekst piosenki lyrics]
Znów pakuję się w kłopoty
Nikt nie czeka na unboxing
Jeszcze bardziej niestrawny
Bo jeszcze bardziej corny
Spalony nie myślę o spalonych mostach
Mówią do mnie byku bo skończę jak LaMotta
Co ranek liżę rany
Co noc liczę barany w ściany
Próbuję się odbić, odbijam się od ściany
Żyję z dziurą i się próbuję zaszyć
Uciekłem z Polski zgubić tożsamość
I się okazało
Że bez polskich znaków wychodzi to samo
Nie jestem Enigmą, Polacy mnie nie złamią
Sparaliżowany, więc czemu mnie wszystko boli
Mam coraz mniej we łbie
Coraz więcej na głowie jestem cały czerwony
Ale raczej nie dojrzewam
Byłem przyzwoitką moich planów i
Poszły się jebać
Patrzą na mnie krzywo typy w bluzach Prosto
Codziennie światło na japę jak Zordon
Nie mam hejterów
Mam ludzi którzy mnie przejrzeli
Młody pies, jedyny cel: oszukać sumienie
Ono się już nie nabiera na pajacyka
Ona poczuję miętę jak zacznie klikać
Wszyscy są za mną, nikt ze mną
Popłynę z prądem tylko jak usiądę na krzesło
Urodzony za późno, chcę umrzeć za wcześnie
Zachowuję się głośno, więc budzę niechęć
Niby przeklęty, jednak rozczarowany
Mam podwójne życie
Bo nieszczęścia chodzą parami
Nie jestem filozofem, jak Burzum
Robię spięcia podczas burzy mózgów
Życie bo nie mogę dotknąć poprzeczki
Nie otwieram mózgu, trzymam w nim zawleczkę
Od recepty do recepty, jak Bourdain
Jedyna granica jaką mam, to border
Jestem dorosły i mam nowe obowiązki
Muszę kupować proszki do prania emocji
Umiem kłamać z nut
Więc się uczę żyć w fałszu
Wszystko się miesza od tego melanżu
Kręcę się całą noc, w końcu się przekręcę
Nie przejdziemy przez próg, bo poniosę klęskę
Mózg pracuję całą noc
Nie zarobił nawet pensa
Wciąż wstaję na te zmiany
Ale nic się nie zmienia
Nie ma cutów w refrenach
Bo już są na nadgarstkach
Ty już tego nie zatrzymasz, jak surogatka
Wszystko jest dla ludzi
Więc nic dla mnie nie zostawili
Ja jestem na liścia a moja
Psychika na dwa listki
Wszyscy postawili na mnie krzyżyk jak XD
Moje życie jak grejpfrut
Bo ty masz z tego pizdę
Młody zamiast spać znowu marzę
Nic nie jest czarno-białe
Bo wszystko jest szare
Na dworcu się czuję jak młody Paddington
Ja biegam za wolno, pociągi jeżdżą za szybko
Wszystko co chciałbym
Najpewniej nie istnieje
Biegnę po złoto, bo jest nim milczenie
Przełykam błędy i wypluwam porażki
Budzę się pierwszy i zasypiam ostatni
Przełykam porażki i wypluwam błędy
Zasypiam ostatni i budzę się pierwszy
Chciałem przejąć świat
Ale świat się nie przejął
Adonis stworzył dźwięki
Które dalej nie istnieją