Młody Dzban - Nostromo tekst piosenki (lyrics)
[Młody Dzban - Nostromo tekst piosenki lyrics]
Wleciałem w nią tak jak alien
Ona dala tobie kosza
Bo na kolacje kupileś jej hotdoga w Żabce
Powiedziała wypierdalaj na zawsze
Teraz siedzisz na działce napełniony
Harnasiami jak podhalańskie
Przychodzę z Zeta Reticuli
Przestań śmieciu grać do kotleta
Bo od kotleta mnie już muli
Wóda, szlugi, feta
Trzech polskich króli na których
Wydajesz polskich króli ja se lecę nostromo
Ty się wyjebałeś bo stromo czuje koneksje
Bo gdy zasypiam u siebie mam wizje
Moja strefa 51 twoja strefa
Śledziem jebie jak Lisner
FBI za mną robi czejsyn, sceptycy będą hejtyn
Moja dupa miss wszechświata
Twoja dziewczyna Renata i nawet ona
Nie należny do wiernych
Przysięgam z dłonią na sercu, lecę spodkiem
Ty siedzisz, przy komputerku z dłonią
Na serdlu mnie zbadali powiedzieli geniusz
Takich trzeba
Cie zbadali powiedzieli ameba (jebać)
Mało tutaj takich osób?
Bo wyglądasz na zjeba nawet z kosmosu
Dzwoni do mnie ufo i mi mówi weź tego kolesia
Idź zlać, do ciebie dzwoni
Ufo ty mówisz halo, a oni o sorry pomyłka
Dzisiaj wszystko nie wygląda tak jak kiedyś
Rozjebało mi łeb jak Kennedy
Bo ona ma dupę nie z tej ziemi
A Tobie serce pęka, bo dupnąłeś se monsterka
Ona sprawiła
Ze mój statek zniknął w jej doku
Projekt Filadelfia
FBI za mną robi czejsyn, sceptycy będą hejtyn
Twoi ludzie prują dupę no bo kleksy
Twoi ludzie prują dupę tak jak pejczyk
Oni szarzy ty zielony tak jak Kermit
Sceptycy będą hejtyn
Twoi ludzie prują dupę no bo kleksy
Twoi ludzie prują dupę tak jak pejczyk
Oni szarzy ty zielony tak jak Kermit
FBI za mną robi czejsyn, sceptycy będą hejtyn
Twoi ludzie prują dupę no bo kleksy
Twoi ludzie prują dupę tak jak pejczyk
Oni szarzy ty zielony tak jak Kermit
Sceptycy będą hejtyn
Twoi ludzie prują dupę no bo kleksy
Twoi ludzie prują dupę tak jak pejczyk
Oni szarzy ty zielony tak jak Kermit
Ona dala tobie kosza
Bo na kolacje kupileś jej hotdoga w Żabce
Powiedziała wypierdalaj na zawsze
Teraz siedzisz na działce napełniony
Harnasiami jak podhalańskie
Przychodzę z Zeta Reticuli
Przestań śmieciu grać do kotleta
Bo od kotleta mnie już muli
Wóda, szlugi, feta
Trzech polskich króli na których
Wydajesz polskich króli ja se lecę nostromo
Ty się wyjebałeś bo stromo czuje koneksje
Bo gdy zasypiam u siebie mam wizje
Moja strefa 51 twoja strefa
Śledziem jebie jak Lisner
FBI za mną robi czejsyn, sceptycy będą hejtyn
Moja dupa miss wszechświata
Twoja dziewczyna Renata i nawet ona
Nie należny do wiernych
Przysięgam z dłonią na sercu, lecę spodkiem
Ty siedzisz, przy komputerku z dłonią
Na serdlu mnie zbadali powiedzieli geniusz
Takich trzeba
Cie zbadali powiedzieli ameba (jebać)
Mało tutaj takich osób?
Bo wyglądasz na zjeba nawet z kosmosu
Dzwoni do mnie ufo i mi mówi weź tego kolesia
Idź zlać, do ciebie dzwoni
Ufo ty mówisz halo, a oni o sorry pomyłka
Dzisiaj wszystko nie wygląda tak jak kiedyś
Rozjebało mi łeb jak Kennedy
Bo ona ma dupę nie z tej ziemi
A Tobie serce pęka, bo dupnąłeś se monsterka
Ona sprawiła
Ze mój statek zniknął w jej doku
Projekt Filadelfia
FBI za mną robi czejsyn, sceptycy będą hejtyn
Twoi ludzie prują dupę no bo kleksy
Twoi ludzie prują dupę tak jak pejczyk
Oni szarzy ty zielony tak jak Kermit
Sceptycy będą hejtyn
Twoi ludzie prują dupę no bo kleksy
Twoi ludzie prują dupę tak jak pejczyk
Oni szarzy ty zielony tak jak Kermit
FBI za mną robi czejsyn, sceptycy będą hejtyn
Twoi ludzie prują dupę no bo kleksy
Twoi ludzie prują dupę tak jak pejczyk
Oni szarzy ty zielony tak jak Kermit
Sceptycy będą hejtyn
Twoi ludzie prują dupę no bo kleksy
Twoi ludzie prują dupę tak jak pejczyk
Oni szarzy ty zielony tak jak Kermit