Neile - Oczy w ogniu (KICK #12) tekst piosenki (lyrics)

[Neile - Oczy w ogniu KICK #12 tekst piosenki lyrics]

W różowych okularach patrzę prawdzie w oczy
Już nie są puste nadzieja trzyma się mnie
Jest moim odbiciem w lustrze
Gdzieś w sobie odniosłem
Sukces pogrzebując demony
W mroku czasem świecą szpilki źrenic
Trzymam się drugiej strony
To mały krok dla człowieka
Zarazem wielki dla wiary
Stałem w jej strzępach raczej
Wisiałem jak ukrzyżowany
Mam jeszcze siłę by zrealizować każdy plan
Czasem z największej rozpaczy rodzi
Się największy dar
Mała nie pytaj gdzie chce dojść
Idę zwyczajnie przed siebie
Czy chce zmienić świat
Nie wiem zaczynam od samego siebie
Jestem człowiekiem mam współczucie
Choć w tych czasach to wada
Podróżuję w czasie


Przyklejam kartki z kalendarza
Wokół sielanka
Obojętność stojących na podium
W tym czasie Syria, Tybet, Krym stoją w ogniu
Nie zabiorę im bólu, ani cierpienia w oczach
Lecz czasem dobrze zobaczyć coś
Niż czubek własnego nosa
Choć bywam ignorantem cały czas
Się siebie uczę jestem przede wszystkim sobą
Nie Ebenezerem Scrooge'em
Robię karierę choć kluczem nie jest
Tu parcie czy duma
Nie jesteś celem to szczere
Idę zażarcie jak puma
Mam parcie Golluma i muszę
Odnaleźć tutaj skarb
Szukam recepty jak być szczęśliwym
A ze mną ten pies ducha Chart
Nie liczę kurwa na fart
Znikąd się nie wziąłem
Moja rzeczywistość jest taka jaka przyjąłem

W różowych okularach patrze prawdzie w
Oczy już nie są czerwone
Znalazłem igłę w stogu siana
Nie chodzi o mamonę
Choć moje oczy świecą się jak
One to brzdęk monet
Jest tylko środkiem nie jest celem i
Mone tarny system upadnie
A wraz z nim cały Babilon
Nastanie wojna, ale na kamienie
Filozoficzna miłość
Przemawiam przez złote usta
Lecz przemawia przeze mnie chciwość
Nabieram w porę w nie wody co to za uczucie
Czy to może być miłość?
Pytanie za tysiąc punktów: Kim
Jestem i dokąd zmierzam?
Sumę odejmij od reszty rachunków
Pomnóż przez ile w Tobie człowieka
I sprzedaj za rynkową wartość
Nasze życia czysta matematyka
Chemio-bionika i nic ponad to lecz wierzę
Że jest coś więcej wszechświat
Nie stoi na liczbach
Mój świat jest odbiciem tego co
We mnie to piramida
Im wyżej tym widzę więcej buduję
Swój świat w pocie czoła
Stwórzmy to razem wtedy nikt
Zniszczyć tego nie zdoła
Słodkie życie dookoła w środku mus i pistacja
Tak klaruje mi się przyszłość
I trwa jak dynastia "Ha" jak huśtawka
Od biedy do złotych zegarków
Lecz tam nie wracam już
Do ciemnych zimnych zakamarków
Nie namówisz mnie Kyny nie jesteśmy
Z tej samej gliny
Mogę sprzedać Ci ten sen o tamtym zapomnijmy
Zapomnieliśmy, być może właśnie przez to
Budzi się we mnie czyste
Pełne wiary cudowne dziecko!

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować