Neile, Solar, Białas - Tytuł Championa (KICK #13) tekst piosenki (lyrics)

Mateusz Karaś

[Neile, Solar, Białas - Tytuł Championa KICK #13 tekst piosenki lyrics]

Jesteś kotem, super
Akurat robimy tutaj gotowanie
Będziesz miał fryzurę jak Scooter
Teraz słuchaj co się oto stanie
Opuścisz swoje rozumowanie
Pozwolisz mi teraz robić swoje
Powoli wchodzę do twojej głowy i mam
Za zadanie ci rozbić zwoje
Zaplątane jak sznurowadła
Przy tym twoja głowa wygląda jak but
Poszukajmy rozwiązania, albo czekaj
Poczekajmy na cud poczytajmy trochę o życiu
Zbliża się nasz wielki egzamin
Przy tym matura to starsza pani
Możesz znaleźć swoją pod MILFami
Szukasz, szukaj, szukaj
Googluj, bez, jakbyś zwyczajnie używał muskuł
Bez półśrodków, bez półgłówków
Choć wcale nie ubywa ich już tu
Nie umywaj się do nich w tej kwestii
Nie ma kompromisów
Gratulacje, istny jackpot
Opróżniłeś konto amiszów
Jedyne co dzisiaj wiem o życiu
To że kiedyś trzeba powiedzieć nara
Jak coś mnie wkurwia to wszystko naraz
I przekładam wszystko na kurwa zaraz
Każda pora to punchtime
Każda pora jest dobra na punchline
Każda pora jest dobra na hashtag
Chyba, że o tej porze nie ma nas tam
Otworzę każde drzwi
Poczekaj chwilę, sam się przekonasz
I tak kiedyś przyznasz mi rację
Jakbyś przyznał mi tytuł championa
Tytuł championa chcę mieć tytuł championa
Idę po tytuł championa
Piję za tytuł championa tytuł championa
Muszę mieć tytuł championa
Jestem tu po tytuł championa
Sprawdź co robimy my tu na mikrofonach

Moje zwrotki są spoko (spoko)
Nawet jak sporo przeleżą
A wasz progres widzę
Że idzie łeb w łeb z orogenezą
Że w ogóle próbujesz nawinąć te punche
To propsy
Tylko czemu jak zaczynasz wymyślać
To od najgorszych
Jakbyś wiedział jak to działa
To byś się za baniak złapał
Złote płyty na fakturach od
Ziomka wujka brata a jak się buduje sukces?
Tak że się wmawia sukces
I opierdala dissy półmózgom w zawodówce
Ej dinozaury, ej łajzy
Tak leci S-O-L z GimboMaffiji
Więc patrzcie na te legendy w Stanach
Jak ci młodzi ich pożarli
To samo czeka ich w Polsce
Ale to już ich problem teraz kończę
Bo muszę wyjechać na miasto Killdozer

Mała nalega żebyś wziął ją na sklepy
A ty masz przy sobie tylko drobne sekrety
Ucho ci męczy o modne gadżety
Życie niespotykane jak mądre kobiety
Ja zanim dotrę do mety
Mam nadzieję, że się może otrę o przepych
Hajs, hajs, hajs, hajs, hajs, hajs
(to mnie wyleczy)
Szatan dobrych ludzi ma na oku na ogół
I dla beki se postawił beja na rogu
Choć opuściłem to jebane piekło
To uważam by się nie wjebać tam znowu
Nie wiem czemu mnie hejtują debile
Jestem najlepszy w tym kraju i tyle
Wierzę tu jedynie w moją maffiję
I pewny jestem, że się nie pomyliłem
Typie nie wiem kiedy tu minęło mi to wszystko
A nie chciałem się zarobić
Jak muzyka była misją i badałem te opinie
Bałem się co o mnie myślą
Teraz muszę coś zarobić
Bo co powiem "było blisko"?
Będę z otwartymi ramionami tulił hajs
A ty mi będziesz bulił hajs z pozdrowieniami

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować