Neile - Huśtawka tekst piosenki (lyrics)

[Neile - Huśtawka tekst piosenki lyrics]

Idę dalej przez zadymione sale
Znowu wracam jest widno
Zostawiłem tam całego siebie
Potem już tylko otworzyłem pachnidło
I niech się dzieje co chce
Moje życie, mój show a w nim
Scenarzysta forsę wziął, potem zaczął pić
Robić wyrzuty mi
Chciałbym zostawić przeszłość za sobą
Ale ciągnie się za mną jak ogon
Nic mi się ostatnio nie układa
Po śmierci mnie może ułożą na nowo
W drewnianej skrzyni
Jak wszystko co odchodzi w zapomnienie
Kiedyś odwiedzę to miejsce i
Przywrócę rzeczom pierwotne znaczenie
Ulotne wspomnienie
Mój łapacz snów widział zbyt wiele
I chyba zamienia się w puszkę Pandory
I wysysa ze mnie też całą nadzieję
Bujam się na huśtawce nastojów


Patrz robię pełny obrót ale po nim
Nic nie wraca na miejsce
Chyba, że to miejsce to pandemonium
Miasto stołeczne wszystkiego co
Siedzi we mnie kurtyna opada i cichną brawa
Mówią: to szansa, następnej nie będzie
Śmieję się, na twarzy mam maskę anonymous
Stoję jak Hamlet z czaszką w
Ręce i pierdoli mnie to

Stoję tu, chcę żyć i coś przeżyć
Scena to moje być albo nie być
Stąpam po kruchym lodzie jeszcze cieńszym
Niż szpilki moich źrenic
Ale wciąż próbuję coś zmienić
Choćby outfit i rodzaj napoju
Moje życie to lunapark, diabelski młyn
Huśtawki nastrojów

Krew zamarza w moich żyłach
Otula nas ciepłem egipskiej bawełny
Otwieram tę małżę
Otwórz mi głowę zobaczysz w niej perły
Patrzysz na mnie już wiesz
Co się stanie, gdy twoją otworzę
Mówisz bierz co chcesz
Biorę macha z uśmiechem odchodzę
Nie zostaję na lodzie
Chociaż w życiu ciągle się ślizgam
Gdzie moja kolejna szansa? Leży i
Czeka aż ją wykorzystam
Oślepia mnie połysk sklepowych wystaw czuję
Się jak nigdy w życiu na planecie
Na której teraz jestem naliczyłem
Już 12 księżyców nie czuję grawitacji
Choć spadam jak kometa na Ziemię
Cumulusy myśli układają się na
Kształt na jedno skinienie
Nie czekam na objawienie
Scena zaraz eksploduje o nas się nie martw
Przyjedzie Ford i nas eskortuje
Przez to czuję, że mogę wszystko
Taka moja cicha paranoja
Niech to będzie nasz sekret para moja
I para twoja moje życie to parabola
Każdy kawałek kolejny symbol
Ciągle słyszę o wilku mowa już
Nadałem mu charakter i wygląd

Stoję tu, chcę żyć i coś przeżyć
Scena to moje być albo nie być
Stąpam po kruchym lodzie jeszcze cieńszym
Niż szpilki moich źrenic
Ale wciąż próbuję coś zmienić
Choćby outfit i rodzaj napoju
Moje życie to lunapark, diabelski młyn
Huśtawki nastrojów

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować