Nizioł, Murzyn ZdR, Kaczy, Popek - Jak nie my to kto tekst piosenki (lyrics)

Popek

Popek [Paweł Mikołajuw] Legnica, Polska

[Nizioł, Murzyn ZdR, Kaczy, Popek - Jak nie my to kto tekst piosenki lyrics]

To nie płyta o jaraniu, czy o nowych trendach
Ta muzyka płynie od nas prosto z serca
Mów co chcesz, słuchaj czego chcesz
Ale sam wiesz też, że to musi mieć też sens
Kto, jak nie my, jak nie my to kto?
Ma w sobie styl, przekaz to na sto
Wiesz co to flow? Czy tylko słyszałeś?
Jestem, jaki jestem, taki na wieki zostanę
Klasyczny rap na dobre powraca
Kaczy, Popek, Murzyn, Nizioł, Szajka
Stara prawda, na oldschool nie ma bata
Jak nie my to kto? Stara gwardia
Pierwsi to rapery
Chociaż dla mnie to mistyka
Latają w fullcap'ach przy szerokich jeansach
Wciąż narzekają, że nikt o nich nie słyszał
A to na czym się znają to wieczna krytyka
Drudzy to ulicznicy
Choć nikt ich tam nie widział
Napierdala płyty, przy czym korzysta z koryta
Wiesz co jest najgorsze? Że dzieciak to łyka


Myślisz, że ten bolek jeden
Z drugim to bandyta czas odwrócić proporcje
Spojrzeć prawdzie w oczy
Połowe z tych Marianów to nic
Z ulicą nie łączy
Może nasza wina, mają za dużo swobody
Zamknąć mordy, bo się to dla was źle skończy

To jest powrót do korzeni, jak Molesta
Pierwszy klasyk
Pierwsza liga rapu, wspominają stare czasy
Jest tu ze mną Nizioł Szajka, Marek Kaczy
Stara rapu szkoła, jak się z oczu patrzy
Kto, jak nie my pokaże, wytłumaczy?
Gdzie istota ducha? Gdzie
Są prawdziwi Polacy?
Bijące serce rapu podajemy wam na tacy
Nizioł, Popek, Kaczy, pozdrawiamy rodacy
Jak nie my to kto? Tylko prawdziwa ulica
Podniesie was na duchu, pobudzi was do życia
To jest świeży powiew, zacznijcie oddychać
To jest powrót do korzeni, prawdziwa klasyka
Kryminalny rap i od policji wpierdol
I twarda życia szkoła od najmłodszych lat
W domu patologia, a na dzielni getto
Slumsy, dzieciak tutaj musisz rade dać

Tu ludzie ludziom wciąż wysyłają przekaz
Bierz swoje
Na co czekasz? Życie szybko nam ucieka
Kto jak nie my wiedzie prym w tej materii
Wszędzie jebany psy, każdy z nich ostrzy zęby
Brak miejsca na błędy, jestem panem sytuacji
Pośród mnóstwa ciemnych ulic
Ostro żerują bandy
Promujemy nasz styl, proceder niesławny
To kryminalny rap brat, nie opuszczamy gardy
Pełno chujostwa zalewa nas, jak plaga
Nielojalność i zdrada tworzy cały ten bałagan
Kto, jak nie my ciągle na właściwym miejscu
Czysta prawilność w sercu
Która kształtuje przestępców
Nie szukaj sensu, nie szukaj nic na siłę
Ja jestem tym kim byłem
W świecie fałszu dalej płynę
Tylko zwykłe debile i leszcze bez pojęcia
Nie wiedzą co jest co
Ile mam jeszcze do wzięcia

Jak nie my to kto? Street Music Bandito
Kłóda na japę, bo inaczej finito
Wielkie rzeczy zwykle mają mały początek
Dla niej bym się zmienił
Dla niej bym zrobił wyjątek
Jak nie my to kto, bez pytania zwija, znika
Co swoje przytuli, bez zaczepki nie fikam
Błąd za błędem szuka strony
Gdzie leży ta wina
Przejdą po niej gładko, nieznana przyczyna
Warczeć umie, ostrzy kły, co padnie ofiarą
Co znów nawywija
Wszystkich mierzy jedną miarą w japę prosto
Na bezczela chce usłyszeć bowiem
Do czego doprowadził nie mieści się w głowie
Jak nie my to kto, wynagrodzę krzywdy
Poważna sytuacja, bym nie robił z igły widły
Nerwy ma zszargane, sam ze sobą walczy
Jak nie my to kto? Taniec z diabłem tańczy

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować