Nizioł - Z Sz. I P. tekst piosenki (lyrics)
[Nizioł - Z Sz. I P. tekst piosenki lyrics]
Dedykowany track, wszak za wami się tęskni
W życiorysach przerwa, tymczasowo bez was
Ale wiedzcie jedno, każdy z nas na was czeka
Mruży się powieka, aż kraja się serce
W mordy jebany niefart, że macie skute ręce
Arczi rymu fanatyk, trawą palę stresy
Jak pierwszy i drugi, talent nieprzeciętny
Przez stalowe kraty uliczny rap traci
Szacunek dla was, ludzie, życie wam odpłaci
Jakie życie, taki rap
W waszym przypadku to sedno
Oby widok krat nie ujebał weny ciężko
W plecy kilka, lat szybko wracajcie do domów
Tak więc życzymy wam, ziomy
Szybkiego wyskoku
Oby prorok dał i szczęśliwa była waga
Z szacunkiem
Poważaniem numer powstał dla was
To dla was powstał numer o wielkim znaczeniu
Z dedykacją dla kolegów, co w więzieniu
W zniewoleniu siedzą, to dla tych ziomali
Obdarzonych starą wiedzą
O życiu, sami ci najlepiej coś powiedzą
Krótko i na temat nie zrozumieją półgłówki
Przekazu, który piszę na zasadzie łamigłówki
Doceniaj to dzieciaku
Ceń to wyżej od złotówki
Zaufaj dobrym radom, zanim okażesz się krótki
Wiesz o kim mowa
W tym kawałku prosto z serca
Ten przekaz i bit ostro się na banie wkręca
ZDR, RPK, pozdro TPS, ja czekam
Jak na ziomka eNHa, elo Arczi Szajka, niechaj
Wolna będzie strefa prawdziwego rapu
Niech kurewska instytucja
Powypuszcza chłopaków
Co na dzwonek czekają pod kontrolą psu bratów
PDW, jebać psów, czytaj mundurowych katów
Z szacunkiem poważaniem to przesłanie
Jest dla ludzi
Których nie ma z nami tu dziś
Lecz niebawem każdy wróci
Otworzy do domu drzwi
Matka przestanie się smucić
Otrze łzy, bo jej syn mury zakładu opuścił
Czas się dłuży
Czekamy na kres kary naszych ludzi
Nie tylko na widzeń sali
Ten dłoni braterski uścisk
Jesteśmy z wami, nikt plecami nie odwróci się
A karta musi, więc niech pech odejdzie precz
ARF i TPS, pozdrowienia ślę
Szajka, ZDR, wiesz jak jest, wspieramy się
Będąc w grze nie sposób jest zapomnieć o tym
By być w radosne chwile i te
Kiedy są kłopoty znane osiedlowe nuty
Nie podpisuję się pod tym
Choć to temat teraz modny
Pomocy nie odmówię człowiekowi, który dobry
Niebawem się widzimy, trzymajta się mordy
Ulica wygląda powrotu swych mentorów
Bo na życiowej dla ludzi honoru
Smród ciągnie się latami
Ciężko zdezynfekować
Uprzedzony kurator nie myśli oponować
Dołożą za nagrania, za nasz trzymany fason
Ich zdaniem kocopoły wpajamy małolatom
Sens kryje się głęboko
W enigmatycznych puentach
Potrafisz się doszukać
Zasięgniesz człowieczeństwa
Swój potencjał za miano recydywy
Zgarniemy tu ochłapy, albo znów powalimy
Odradzam odbudowy w miejscu zburzonych osób
Tabula rasa, bądź z dala od patosu
Dintojra solą w oku, przysięgał nawet Bogu
Zgotujesz dużą ucztę na wzór człowieka z lodu
Po burzy wyjdzie słońce
Ponownie wzniecisz płomień
Pomogłeś mi braciszku, teraz ja pomogę tobie
Z szacunkiem i z poważaniem
W tych prostych słowach
Pozdrawiam dobrych chłopaków i życzę zdrowia
Szybkiego powrotu do nas, znam to uczucie
Odcięty od świata gdzieś tam
W celi pod kluczem
Trzeba pomagać swoim w trudnych momentach
Pamiętać przez cały czas, nie tylko w święta
Każda pomoc się liczy, nie tylko chęci
Bo nie mają lekko ci w celach zamknięci
Tutaj życie się kręci, tam monotonia
Od świata murem odcięci myślą o domach
Wyrok to nie wakacje, to walka z czasem
Czas nie leci szybko jak przez palce piasek
Ziomek pokazał klasę, wziął to na bary
Szacunek i poważanie dla ciebie stary
Życzę skrócenia kary i wytrwałości
Do szybkiego zobaczenia tu na wolności