Nizioł, TOBi, Siupacz, Sabot - Jakby co to ja nic tekst piosenki (lyrics)

[Nizioł, TOBi, Siupacz, Sabot - Jakby co to ja nic tekst piosenki lyrics]

Jakby co, co, to on wiadomo, nic nie wie
O co cho
No standardowo ziomek wierzę w ciebie
Na stopro
Bo nie wiadomo kto będzie w potrzebie
A, że to moc noc nie w koc na ulice
Zobacz jak się żyje, ludzie muszą palić jana
Kitrać się po bramach, żeby se skuna zajarać
Jakby co, co, to ja nic, wyjebane mam na nich
Chcesz, możesz wypisać kwit, ale idź mi
Nie mów mi jak mam żyć, że to ja jestem zły
Jakby co to ja nic, filmowany, jadą psy
Co za kraj, czemu tam nie narzekam
Stwierdzam fakty
Ile spraw jest jak raz, na co lecą te podatki
Panie jakby co, co, ja w kolejce do fryzjera
Nie mam czasu się użerać
Także nie mam dziś portfela
Przyczajona Bundeswehra na kamerach
Tera rympał jak cholera
Ja tam gadka na rapera


Co ty tutaj robisz, chuj, chuj cię obchodzi
Po minucie łapię nerwa
Akcja jak na miejscu zbrodni
Cham się wczuwa, by coś przybić
Ja tam palę głupa że się pewnie pan pomylił
W chwili uruchamiam przycisk
Panie jakby co, co, już mówiłem parę razy
Nie do wiary co to czary
Cham lekko zdegustowany
Zawsze bądź przygotowany
Bo zapytać zawsze mogą
Ja tam cisnę na turystę
Zawsze pozostanę sobą
Daj pan spokój, nie mów nic, co mam robić
Jak mam żyć chyba mam za dużo lat
Żeby słuchać waszych radek
Jakby co to ja nic
Nie mam nic wspólnego z tym
Dobrze radzę wam i im, palcie jananana

Jakby co to ja nic, za idź stąd weźże chamie
Co to za bluzganie, że znowu prawo łamię
O sobie masz mniemanie, widać tanie
Też niezwykłe żal ci dupę ściska
Kiedy chodzę sobie z piwkiem
Jakby co to ja nic, no kurwa
Czemu znowu na mnie
"Sąd się tobą zajmie, dużo mówisz ordynarnie"
Władza przesadza, obraża, myślą, że im można
Jakby co to ja nic, dotknie was ręka boża
No i co, to nie zło, to nie on, to nie to
To nie ja, ani ta, ani ten, patrz w lustro
Źdźbło w swym ziomku
Jest to zapisane w Biblii
Potrafisz zauważyć kłody, w swoim nie widzisz
I nawet gdybym składał lego, chuj ci do tego
I tak nigdy się nie dowiesz po co
Z kim i dlaczego w stronę do tych
Którzy śledzą w zmowie w mordę szpic
Co bym nie nawypierdalał, jakby co to ja nic

Daj pan spokój, nie mów nic, co mam robić
Jak mam żyć chyba mam za dużo lat
Żeby słuchać waszych radek
Jakby co to ja nic
Nie mam nic wspólnego z tym
Dobrze radzę wam i im, palcie jananana

Blanty wieczorem, siedzi na ławce ziomek
Podbił drugi, by uraczyć się ziołem
Patrzą już trzy psy
Z czego jeden z nich jest labradorem
Macha ogonem
Cieszy się i piernie w ich stronę
Pozostałe dwa skupione, kroki przyśpieszone
Myślą, do popisu pole, wywiozą kogoś na dołek
Ziomek w porę zczaił, gdy pił colę
Połknął worek, o co chodzi, ja tu tylko stoję
Ups, nie wiem o co chodzi, nie mów pan
Taki gust, ale co, ale gdzie, ale ja nie
No cóż, nie puszczam pary jak pies
Pały z ust tak zakodowany jest mój mózg
Plus dla tych, co palą jana
Gdy jest taki mus
Nieraz wielu z nas miało przyśpieszony puls
Sprytny jak Tom Cruise, nie wiem nic
Pełen luz wszystko będzie dobrze
Jeśli tylko czujesz blues

Daj pan spokój, nie mów nic, co mam robić
Jak mam żyć chyba mam za dużo lat
Żeby słuchać waszych radek
Jakby co to ja nic
Nie mam nic wspólnego z tym
Dobrze radzę wam i im, palcie jananana

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować