Opał, Floral Bugs - Kropla tekst piosenki (lyrics)
Opał [Łukasz Opiłka] Chorzowie, Polska
[Opał, Floral Bugs - Kropla tekst piosenki lyrics]
Nich błoto z kałuż, no i krew
Odwiedziłem parę starych miejsc
Ubrany w nowy dres nic nie wygląda tak samo
Gdzie osiedla z tamtych lat?
Jednych pozmieniało siano
Jeszcze innych siana brak
Off White, Stussy, Fear of
God, Backyard, Voodoo, oversize
Wszystko moknie tu tak samo w deszczu
Ale średnio mi wypada teraz pękać w szwach
Twoje Gucci, Louis nie przytuli mnie
(co?) , AMG nie spławi lęków
Ciągle to słyszę: "Łukasz, się zmieniłeś"
A żaden nie kuma, że to nie na miejscu
Kurwa, nie chodzi o dresscode
Ludzi mam przez to
Że dobrze nam fituje miłość
Żyjemy lekko, palimy gęsto, zawijam
Ale się nie dam zawinąć
Ona to moja wena, kiedy chodzi w mojej bluzie
Dziś w planach miałem robić muzę
Potem robić muzę
Kulturę wpoił dom, charakter mamy z podwórek
Na palcach obu rąk policzę kosy jak Krueger
Pada chłodny deszcz na szyby
W smutnych hotelowych dachach
Wychłodzeni białym złotem w
Mokrych Balenciagach
Prawda się rozbiera, żeby ubrała ją Prada
Pada kropla, pada deszcz na szyby
W smutnych hotelowych oknach
Wychłodzeni białym złotem
Nie ogrzeje Off White
Prawda się rozbiera, żeby ubrała ją Prada
Pada
Zmieniłem klasę, jakby mnie dręczono w szkole
Nie telefon pod biurkiem
A biuro pod telefonem (prrr)
Zamawiam danie z karty
Pytam: "jak się to wypowie?"
A mogłem zostać na lekcjach i
Być panem profesorem kiedyś (hahaha)
Chłopaki z FG wolą moje bluzy
A nie Fear of God
Lojalność nie wyjdzie z mody
Nie każdego na nią stać (yeah)
Ja ubrany w pewność siebie
Twoim projektantem strach
A drogi materiał nie zakrywa
Dla mnie tanich szmat ucieka czas w Patekach
(yeah) , ucieka czas w Rolexach (yeah)
Szukamy rad w aptekach
(yeah) , szukamy rad w tabletkach
Wylewam Wam drogi szampan, bo wolę pić Carlo
Niż Moëta sam na salonach
I długo nie ociera mi płaczu banknot
Zwinięty tak smutno w drogich samochodach
Nowy krok w nowych skokach
(yeah) , w których nie muszę biegać
Mały krok dla ludzkości
Wielki krok dla człowieka
Diabła za nos jak Twardowski
Nie twarde w nos jak diabeł
Nowy chleb jak Baltonowski, jak upiekę
Tak się najem (yeah)
Pada chłodny deszcz na szyby
W smutnych hotelowych dachach
Wychłodzeni białym złotem w
Mokrych Balenciagach
Prawda się rozbiera, żeby ubrała ją Prada
Pada kropla, pada deszcz na szyby
W smutnych hotelowych oknach
Wychłodzeni białym złotem
Nie ogrzeje Off White
Prawda się rozbiera, żeby ubrała ją Prada
Pada
Deszcz