Opał - 666 tekst piosenki (lyrics)
Opał [Łukasz Opiłka] Chorzowie, Polska
[Opał - 666 tekst piosenki lyrics]
Nie wiem jak to wyleczyć, wiem
Że to nieracjonalne
Ale zaczynam podejrzewać
Że objawy wcale nie mają podłoża medycznego
Terapię muszę uznać za zakończoną
Niejeden typ by tu chciał być jak ja
A ja już chyba nie jestem sobą
Ciało me tylko pudełkiem dla zła
Po chuj mnie chlapiesz tą święconą wodą?
Modły nie pomogą, bo Bogom
Wypowiedziałem ten beef, czekaj, aż nagram
Bo jak już nagram, to taki diss
Że diabeł mi zacznie lajkować Instagram
Z rapowych planów znowu wyszły nici
Na zamówienie mi szyła Ariadna
Jak byłbym wolny
To w koło trójkąty i przez to
Te dupy mi mówią "pentagram"
Po dwóch latach wpadłem i
Pozamiatałem, ryzyko popłaca
A się go nie boję
Bo jeśli upadnę, to mam obiecane
Że i tak zostanę upadłym aniołem
Barwy czerwone, nim ciało
Zdobione, zakładam koronę, by potem nawinąć
Że moje teksty są tak poronione jak
Niedoszłe dziecko Jay-Z'iego i Beyoncé
Czujesz? To piniądz, a piniądz to władza
Skurwiel nauczył się asertywności, ja jak
O niego pytam go pytam, no to się nie zgadza
Ziomek na blokach
Co livin' da loca się jara
"weź Opał zajebaj szesnastkę"
Później ze strachem i płaczem
W oczach tłumaczy
Że przecież morderstwo karalne
Sąsiadki na klatce w kółku się modlą
Że spalę się w piekle mi prawią litanie
Wiem, bo Azael mi dzwonił, czy wpadnę
Bo pochytał naprawdę dobre jaranie
Ciągle gadasz o mnie, co Ty o mnie wiesz?
Pochłonął mnie ogień, liczby 666
(666 66) , 666 (666 66) , 666 (6)
Po co gadasz o mnie, co Ty o mnie wiesz?
Pochłonął mnie ogień, liczby 666
(666 666) , 666 (666 666) , 666 (666)
"Opał to pizda, do tego leniwa
Po dwóch latach wpada, jakby był tu zawsze"
No jasne, nikt nie mógłby przecież pomyśleć
Że mogłyby to być problemy prywatne
Dziwko, bawi mnie Wasza cyniczność
Zmieniacie idoli jak te naklejki
Dziwko, przeżyłem śmierć kliniczną
Raczej nie zrobią mi nic Wasze hejty
Jak znasz mnie prywatnie, to wiesz
Co mną szarpie -
To nieustanne niezdecydowanie
Jak sprawdzam co w rapie na tym
Ich Glamrapie, to jestem na nie
Zdecydowanie
Diabeł ma kocioł, tam wrzuca raperów
Co chyba przyszła już na nich pora
A ponad połowa jak trafi do kotła
To woła: "Jezu Chryste Smoła"
666 razy upadłem
Każdy zostawił mi blizny na ciele
Błędy, straciły dla mnie znaczenie, błędy
Jestem ich nauczycielem
A z moją byłą, to mogłem
Kraść konie i dobrze
Że to gówno już skończone
Bo bym miał teraz nie tylko złodziejkę
Ale i jeszcze kurwę za żonę
Unoszę dwa palce w imię pokoju
Z nich gęsta krew płynie
Unoszę dwa palce w imię pokoju
Aż nie zaczną sinieć
Unoszę dwa palce w imię pokoju, pokój
Sukinsynie żaden z tych palców nie należy
Do mnie, więc powiedz mi
Jak Ci naprawdę na imię?
Ciągle gadasz o mnie, co Ty o mnie wiesz?
Pochłonął mnie ogień, liczby 666
(666 66) , 666 (666 66) , 666 (6)
Po co gadasz o mnie, co Ty o mnie wiesz?
Pochłonął mnie ogień, liczby 666
(666 666) , 666 (666 666) , 666 (666)