Opał, Gibbs - 7:77 (Bonus Track) tekst piosenki (lyrics)

Opał Gibbs

Opał [Łukasz Opiłka] Chorzowie, Polska

Gibbs [Mateusz Przybylski] Kłobuck, Polska 🇵🇱

[Opał, Gibbs - 7:77 Bonus Track tekst piosenki lyrics]

Jak rolety w dół, to głowa w niebo
Nie ma miejsca jak dom
Zza konsolety volume lekko
Przygasza jak światło ziomal pisze
Czy piszę dzisiaj się na jakieś alko
Czekaj, odpiszę mu, że piszę
No więc nie za bardzo
Powiedz, jak złapać kliszę w
Ciszę i wywołać sajgon?
Po nocach rozmawiam z królikiem
Tak jak Donnie Darko
I kminię, że osiedla to są hodowlaną farmą
Przykryje nas marmur, ale oddziela gips
Karton
I co by się nie działo, warto być ponad to
Połączony z matnią podsłuchuje telefon nas
Nagrywa własny laptop
Wybierzmy inną ścieżkę
Może ktoś powtórzy nasz krok
Podatność i strefa komfortu dla
Mnie są pułapką


Więc od opinii innych to się uwolniłem dawno
I nawet jeśli przyjdzie czas
Że rozdzieli nas dystans
Siedemnaście po ósmej
Spotkajmy się w myślach

Milczysz jak banał oparty na nas
Parę ran kazał zagoić mi wrzask
Mieliśmy w planach wystawić na wiatr
Marne dla świata żagle w pociskach
Milczysz jak banał oparty na nas
Parę ran kazał zagoić mi wrzask
Dziwniе tożsama wizja oddania
Rdzawych przekonań w utartych myślach

Nawet jeśli głośno milczysz
Dokładniе rozumiem
Między nami pływa dzika, niewerbalna chemia
Akceptuję to, co czujesz
Jakbym akceptował numer
Bo przy końcu zawsze można
Coś dopieścić i pozmieniać
Nie pamiętam wielu młodych lat
Pewnie przez melanż
Choć w planach to mam zwiedzać
Rudery wspomnień jak Urbex
Odbieram emocje jak magiczne połączenia
Każdego darzę empatią
A nie każdego szacunkiem
I nawet jeśli wszystko wokół
Pieprzy się jak burdel
My upici w nim trunkiem spokoju
A jak namalowali nas
Wcześniej jakoś paskudnie
Połóż mnie na płótnie, weź farbę, koloruj
Znam drogę do domu i wszystko zrobię
Żeby wreszcie być tam
A dla jego ogniska odwiedzę parę starych ran
I nawet jeśli przyjdzie czas
Że rozdzieli nas ich brak
Siedemnaście po ósmej
Spotkajmy się w zmysłach

Milczysz jak banał oparty na nas
Parę ran kazał zagoić mi wrzask
Mieliśmy w planach wystawić na wiatr
Marne dla świata żagle w pociskach
Milczysz jak banał oparty na nas
Parę ran kazał zagoić mi wrzask
Dziwnie tożsama wizja oddania
Rdzawych przekonań w utartych myślach

Banał, na nas, kazał, mi wrzask
Planach, na wiatr, świata, w pociskach
Banał, na nas, kazał, mi wrzask
Tożsama, oddania, przekonań, w myślach

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować