Opał, Szymi Szyms - Drop tekst piosenki (lyrics)

Opał [Łukasz Opiłka]

[Opał, Szymi Szyms - Drop tekst piosenki lyrics]

Wszędzie przekręty, na miasto rzucony fentyl
Znam swoje błędy, staram się ich nie popełnić
Chwila po pełni
 ja jak zaklęty wchodzę w zakręty
Coś taki spięty? (coś taki spięty?)
W bagolu przewożę ten styl
Diler rzuca nowe koła, pora porapować
W moich worach ważę słowa
To co w twoich worach ziomal
To wadliwy towar
Muszę jeszcze posortować, zaczynam od nowa
Nowa droga
Bez ciśnienia w głowach, orzeł wylądował
Jaka skrucha ziomal, jak to czysty kozak
Płynę jak Pablo Escobar
W łodziach szmugluję tę płytę
Która w jednym rzucie mi ustawi
Życie, #BuzzerBeater, Banie zryte
Miałem porycie a teraz to na siebie liczę
W życiu nie widziałbym siebie
W życiu na kredycie
To śmieszne uczucie, jak sam sobie wiszę
#stryczek
Ziomom powodzi się chyba na street'cie
Nawet jak nigdzie nie piszę
To wszyscy mi piszą, że u nich jest gites

U mnie też dobrze, rzucam na blok, blok
Nowy krążek
Prawie jak hokej, Edmonton Oilers
Dzwoni mi hombre, żebym mu zrobił promkę
Więc jadę pod prąd ciągle
Jadę pod prąd na rondzie

To nowy drop, ey
To nowy drop, drop, drop, drop
Leci to z rąk, ey leci to z rąk do rąk, ziom
Psy łapią trop, ey
Trop, trop, trop, trop, trop
Moi ziomale są w górze jak drop
Moi ziomale są w chmurze jak box
To nowy drop, ey
To nowy drop, drop, drop, drop
Leci to z rąk, ey leci to z rąk do rąk, ziom
Psy łapią trop, ey
Trop, trop, trop, trop, trop
Moi ziomale są w górze jak drop
Moi ziomale są w chmurze jak box

Ziomalu rzucaj ten temat na blok
Ja i koledzy to jebany movement
Czekaj, właściwie jesteśmy o krok
(krok, krok) pół życia taplałem się w gównie
Po to bym w końcu mógł ci powiedzieć mała
Że to jest mój rok (to nowy drop, ey)
Zoba jak rzucam te bomby na teren
Całuję Cziczi po czole i zawijam
Sorry byku, tera to jadę robić karierę
I rzucam to ziomalom w plener
Zarzucam tees'y od samego siebie
Te moje cyrki i te moje małpy
Czuje się kurwa jak Jakub Brenner, wow
To nowy drop
Pakuj w samary i puszczaj to dalej jak proch
(jak proch) nadal to spacer po tafli
Jak nocami w oknie opalamy szkło
Mrok, pulsuje skroń, zakładam Converse
To moje style'o i jebać co włożą idole
Ja wolę bookować bilety do Gijon

Leżę i popijam syrop, daj mi zrzucić balast
Nie chcę pytań o dropy, ubrania
Dawaj na live'y, rób jebany hałas, uuu
Smażę tracki, baty i dania
Nie mam czasu z wami rozmawiać
Jest robota do odjebania, to nowy drop

To nowy drop, ey
To nowy drop, drop, drop, drop
Leci to z rąk, ey leci to z rąk do rąk, ziom
Psy łapią trop, ey
Trop, trop, trop, trop, trop
Moi ziomale są w górze jak drop
Moi ziomale są w chmurze jak box
To nowy drop, ey
To nowy drop, drop, drop, drop
Leci to z rąk, ey leci to z rąk do rąk, ziom
Psy łapią trop, ey
Trop, trop, trop, trop, trop
Moi ziomale są w górze jak drop
Moi ziomale są w chmurze jak box

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować