Opał - ROSA tekst piosenki (lyrics)

Opał

Opał [Łukasz Opiłka] Chorzowie, Polska

[Opał - ROSA tekst piosenki lyrics]

Męczą mnie zbyt długie kolejki, zbędne aferki
Jak wyrzucamy plastik to
W odpowiedni pojemnik
Od niechcenia latarnie gasną
Tak samo jak skręty
Poranek daje miastu w chuj
Nieznanych nam perspektyw
Lubię ściągać im maski
Przywiązane do sukienki
Zmieszało nas jak rum w samym dnie karafki
Mam wyjebane w lalki, roszczeniowe królewny
A lubię kiedy świat nasz topi się jak plastik
Też nie lubię pić za błędy
Bo to tylko błędy
A od tego chyba jakoś wolę ciszę
Podnieśmy toast za wszystkie zrobione taski
Już się nie pcham gdzie mnie nie
Chcą, bo zawsze jest jakieś wyjście
Odkąd było nam dane tworzyć chmury
Jak i z prawej
(bacardi) , w lewеj (kieszeni pustka)


Choć wolną rękę ma to oburącz
Trzyma za słowo z prawej, w lеwej
Mogę się zająć wszystkim
A niech świat się zajmie sobą

Biały dym z papierosa, nad nami czarny osad
Już nie da się wycofać słońce
Dane niebu w posag
Poranek jak opoka, bujamy jak w obłokach
A resztę kroków pewnie za
Nas już dotańczy Rosa
Biały dym w twoich oczach
Rozmazanych jak obraz
Też nieraz było dane zgubić nam
Się gdzieś na blokach
Poranek jak opoka, bujamy jak w obłokach
A resztę kroków pewnie za
Nas już dotańczy Rosa

Ej, poproszę taki etap, że
Mi same przyjdą zmiany
No offence jebać etat i
Już nigdy więcej zmiany
Nie dam ci po sobie poznać
Że się staję bardziej znany, już odniosłem
Stary setup do tych spraw pozałatwianych
Dawno, ale znam swoją wartość
Jestem jebaną marką choć o poranku to i tak
Nie ma znaczenia wcale neony pod nim kantor
Pierwszy zmieniony banknot miasto się budzi
Od niechcenia oblega przystanek
W korkach za autem auto
Gdzieś pędzą desperacko
(Zwariowałem do reszty
Przez to od reszty odstaję)
Ona zawija banknot, z tak pierdoloną gracją
Że pewnie będzie dane nam wynająć apartament

Jeśli nie wiesz gdzie masz iść, idź na przód
Nie masz komu oddać serca, oddaj miastu
Coraz częściej bracie mówię, że jest pięknie
Choć nie wiem gdzie mam iść
Wiem skąd przyszedłem
Jeśli nie wiesz gdzie masz iść, idź na przód
Nie masz komu oddać serca, oddaj miastu
Coraz częściej bracie mówię, że jest pięknie
Choć nie wiem gdzie mam iść
Wiem skąd przyszedłem

Biały dym z papierosa, nad nami czarny osad
Już nie da się wycofać słońce
Dane niebu w posag
Poranek jak opoka, bujamy jak w obłokach
A resztę kroków pewnie za
Nas już dotańczy Rosa
Biały dym w twoich oczach
Rozmazanych jak obraz
Też nieraz było dane zgubić nam
Się gdzieś na blokach
Poranek jak opoka, bujamy jak w obłokach
A reszte kroków pewnie za
Nas już dotańczy Rosa

Wszystko schowane miała w oczach
A świecą jak brokat
Poranek pachnie jak świeżo parzona kawa Mocca
Bujamy jak na blokach, bujamy jak w obłokach
A resztę kroków pewnie za
Nas już dotańczy Rosa
Wszystko schowane miała w oczach
A świecą jak brokat
Poranek pachnie jak świeżo parzona kawa Mocca
Bujamy jak na blokach, bujamy jak w obłokach
A resztę kroków pewnie za
Nas już dotańczy Rosa

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować