Opał, Floral Bugs, Cooks - Sny, euforia i łzy tekst piosenki (lyrics)
Opał [Łukasz Opiłka] Chorzowie, Polska
[Opał, Floral Bugs, Cooks - Sny, euforia i łzy tekst piosenki lyrics]
Robię znów Oli herbatę
Bo dla mnie tak to robi facet
Przyjmuje na klatę, jak boli
To piję Herbapect
Wiem, że wolisz Pepsi od Coli, jak chcesz
To o drugiej pojadę na stację
I kupię nam Pepsi, i flaszkę, i
Będę Cię głaskał po głowie, aż zaśniesz
A jeśli nie zaśniesz, to nie zasnę
Także, wiem, że jak krzyczysz
To nie miałaś tego na myśli
A jak mnie wyrzucisz, to wrócę jak
Frisbee, mam ulgę i życie
Więc po co używki?
I nawet bez domu mam pokój
I bez snu mam sny, których inny nie wyśnił
Mój piękny kwiat wiśni, którego
Zapachu nie pomylę nigdy, my - Cola i whisky
Marlboro, i myśli, jak pióro, i
Listy, my - miasto
Co w ciszy przemierzamy w Taxi
W którym sam dojechałbym martwy
Prędzej, niż rzucisz to, to rzucisz fajki
Chcę z Tobą przegrywać
Każdą rundę Scrabble'i
Gdzie układasz z niczego słowa
Którymi budujesz mój azyl
Nie mogę sobie wyobrazić, gdzie leżałbym
Teraz bez Twojej empatii
Ja wniosę Ci kwiatki
Nie goździk, nie róża, bo tymi
To wiemy, że gardzisz
Niosę Ci bukiet z emocji i prawdy
I dwie czekoladki, co pełne
Bakalii, i jesteś jedyną
Z którą mogę tańczyć
A raczej na party to podpieram
Ścianki, jak podpierasz mnie
Kiedy bliskie upadki
I nawet jak trzymają Cię już ostatki
To w moich ramionach zawsze szukaj tarczy
Za mały świat jest dla Ciebie, dla mnie
Choć gubię myśli, wracam do nich nieustannie
Zatrzymaj dla mnie wszystko, co było warte
Sny, euforia i łzy, nigdy na dnie
Za mały świat jest dla Ciebie, dla mnie
Choć gubię myśli, wracam do nich nieustannie
Zatrzymaj dla mnie wszystko, co było warte
Sny, euforia i łzy, nigdy na dnie
Gdzieś w "Palo Santo" mówiłem
Że zmieniłem fajki na IQOS i blanty na cardio
(co?) się zmieniło bardziej i przepraszam
Bardzo za kłamstwo
Przyjdzie zapłacić mi za to
Jak używam życia, a to jak akcyza
Niosę duży bagaż, a to głównie
Wina, Ty leczysz jak psylocybina
Może zróbmy deala? Niech to będzie barter -
Wszystko dla Ciebie za wszystko, co dla mnie
(co?) i tylko na chwilę, a nie że
Na zawsze, rozbrajasz jak saper słowami
Co trafiają w serce jak hi hat
I mógłbym inaczej, ale nie potrafię
Nie ma już granic, i barier
Za nami czasy, co ciężkie jak
Cartier, teraz to z górki, ogarnę
Przy niej się czuję jak prawdziwy facet
A dopiero potem jak raper
Olewa raczej moją wypłatę i kartę na
Czasie, i ziomali, co są tam
A z nimi znam się
Permanentnie jak moje dziary na łapie
Zderzenie światów jak crash test
Olewam panny na trasie, kurwa, to za łatwe
Tarot nam pokaże prawdę
Dawniej to sam siebie puszczałem
W koło jak sampel
Sam siebie w koło jak sampel
Siedzimy tak długo w ciszy
Że niemal usłyszałem jak robię papier
Palimy changę, wierzymy w
Magię, zostaje czekać, aż powpada tantiem
(ej) nie mogę stracić jak nie jesteś moja
A dla mnie
Za mały świat jest dla Ciebie, dla mnie
Choć gubię myśli, wracam do nich nieustannie
Zatrzymaj dla mnie wszystko, co było warte
Sny, euforia i łzy, nigdy na dnie
Za mały świat jest dla Ciebie, dla mnie
Choć gubię myśli, wracam do nich nieustannie
Zatrzymaj dla mnie wszystko, co było warte
Sny, euforia i łzy, nigdy na dnie