Opał - Split Screen tekst piosenki (lyrics)

Opał

Opał [Łukasz Opiłka] Chorzowie, Polska

[Opał - Split Screen tekst piosenki lyrics]

Ej, yo, siema

Siedzę w domu i gram se na kompie
(se na kompie)
Siedzę w domu,  piszę zwrotkę, igram z ogniem
Rzucam te bomby na bs, A,  B, ton
Tak uzbrojony, że nie możesz
Przez niego przeleźć, a-gen-tom
Rozkazujcie,  przestańcie rzucać pod nogi
Te bele, a-gen-cją
Dziękuję, sam sobie kręcę karierę, jak się
Nie przelewa, to tylko dlatego
Że czekam na przelew
Ziomo mi mówił, że ziomo mu mówił
Że nie lubię mnie w moim mieście
Więc to co robię nie jest obojętne dla
Nich - dla mnie to już osiągnięcie
Odwracasz ciągle tu kota ogonem
I dziwisz się, że się odwracam na pięcie
Tak posuwam do przodu swoją karierę
Że nagrywam se z tego sex tape


Dobra nasza i tak ugram
Clutch'a, odkąd skumałem
Że to zła taktyka, gdy szukasz oparcia
Gdzie wóda do bata
Najlepszą obroną atak, jak pytasz
Jak piszę te wersy
To przewijam i mówię: "atak"
Nie boję śmierci się, bo bilans taki
Że to żadna strata zobacz se w statach

Otwieram tabelę, te bele rzucane pod nogi se
Jump'uję jak Andrzej Stalmach
Mam, to się dzielę, jak nie
Mam to mielę tak długo
Aż czegoś tu nie poogarniam
Już dawno ziomo nie pisałem tracka
Jakbym był AFK
Jaka jest prawda, prawda jest taka
Że nie spadła ranga
Plantuję wersy na standard

Każdy teraz graczem, nad głowami ksywki
Choć gramy w tym samym fachu, inny team bitch
Ekran przedzielony na pół w jednej linii
A to łączy nas i dzieli, tak jak split-screen
Split-screen, split-screen
Choć gramy w tym samym fachu, inny team bitch
Split-screen, split-screen
A to łączy nas i dzieli, tak jak split-screen

Ziomo to ciągnie, jak cięciwa kuszy, kusi
Odkąd nie patrzę w okruchy robię se ok ruchy
Wcześniej to całymi dniami te buchy
Oczy czerwone tu mam jak komuchy
Teraz odkładam tu trochę kapuchy do puchy
Trochę kapuchy na ruchy
Za to, że miałem co włożyć do buzi
Chociaż na czynsz brakowało stówy
W następnym ruchu zafunduję w podzięce
Rodzicom trip na all-inclusive
Proszę, pokój z jaccuzi
Może dla ciebie to standard typie
Dla mnie to czyn duży, nikt nie mówił
Że to sprawiedliwe
Żadne ze mnie gangi, gangi
Jak wychodzę z domu to nie zamykam drzwi
Zostawiam otwarte zamki
Wiem kto na osiedlu pociąga za klamki
A ty, panie gangster, jak trzymasz tą klamkę
No to może weź mi otwórz drzwi?
Wjebał bym w nie z buta, ale
Na nodze za dobry kick, no i szkoda mi

Każdy teraz graczem, nad głowami ksywki
Choć gramy w tym samym fachu, inny team bitch
Ekran przedzielony na pół w jednej linii
A to łączy nas i dzieli, tak jak split-screen
Split-screen, split-screen
Choć gramy w tym samym fachu, inny team bitch
Split-screen, split-screen
A to łączy nas i dzieli, tak jak split-screen
Każdy teraz graczem, nad głowami ksywki
Choć gramy w tym samym fachu, inny team bitch
Ekran przedzielony na pół w jednej linii
A to łączy nas i dzieli, tak jak split-screen
Split-screen, split-screen
Choć gramy w tym samym fachu, inny team bitch
Split-screen, split-screen
A to łączy nas i dzieli, tak jak split-screen

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować