Oxon - Gotowy tekst piosenki (lyrics)
[Oxon - Gotowy tekst piosenki lyrics]
Nie uznający granic w walce
O świetlistą przyszłość
Nie zależnie od gorszych do lepszych dni
Czuję się gotowy, by wziąć co się należy mi
Mówią mi: "Zrób coś w końcu
Tomek z życiem swym" co mam odpowiedzieć
Że mam rap i kurwa żyję nim?
Od dziewięciu lat nie przerwanie
Idę tym szlakiem
By na bicie prym wieść na bakier
Z resztą zmieniać życie w rym, "też coś"
Machną ręką, wzruszą ramionami
Każą zmięknąć, rzucić to, ale
Nic nie poradzą, za nic
Zwariowani, bo nie widzę celu tam w oddali
Ale żyję nim, to droga, którą idę
Chcę się sam ocalić
Od szamotanin z ludźmi, co w życiu zamotani
Chcą pozbawić mnie energii, cudzej klęski
Narkomani
Odpuszczam to, choć pełne ich mam prawo ganić
Dawno za pewny swego
Bo coś takiego mnie miało ranić
I nie ma opcji, żebym zwątpił
Swą historię piszę sam i
Poprowadzę tędy wątki
Piszę bez przerwy zwrotki, litery w rządki
Układam je pod bit, to już nie hobby, powaga
Przygotowany na nic, gotowy by wziąć wszystko
Nie uznający granic w walce
O świetlistą przyszłość
Nie zależnie od gorszych do lepszych dni
Czuję się gotowy, by wziąć co się należy mi
Czuję, że mam tyle siły
Mógłbym unieść kulę ziemską
Rozumiem już co umiem, nie mówię
Że umiem większość strach umiera w rozumie
Gdzie rodził się równie często
A głupie stado myśli tłumnie
Finiszuje klęską
Zdeterminowany by sięgnąć i zgarnąć sukces
Czuję się wygrany
Smak chwały - poznam go wkrótce
Zdobywam coś, czego nie można w gotówce
Przygotowany na to co już dawno tu chcę wziąć
Bo gdy trening przynosi owoce i dojrzałość
Przetrwają Ci
Co patrzą w przyszłość i widzą całość
W jasnych barwach, choćby to tylko Ci zostało
Bądź litą skałą
Wśród tych co ze słabą idą wiarą
Powtarzam sobie: "Weź oczy swoje otwórz"
Raz rozbudzony płomień na zawsze
Płonie w środku
Podsycam ten ogień, widzę już koniec schodków
W drodze na szczyt
Zasiądę kiedyś godnie w gronie przodków