Oxon - Tlen tekst piosenki (lyrics)

[Oxon - Tlen tekst piosenki lyrics]

Chcą zabierać mi tlen, chcą zabierać mi tlen
Chcą zabierać mi tlen chcą zabierać mi tlen
 chcą zabierać mi tlen
 chcą zabierać mi tlen patrzą na ręce
Tlen,  chcą zabierać mi tlen
Chcą zabierać mi tlen, patrzą na ręce
Tlen,  chcą zabierać mi tlen
 chcą zabierać mi tlen, patrzą na ręce
Ciągle chcą zabierać mi tlen, patrzą na ręce
Ciągle chcą zabierać mi tlen!

Tyle dróg, tyle snów, tyle spojrzeń
Niewykorzystanych szans, żeby dojrzeć
Sytuacji, do których dziś nie dojdzie
Bo kiedyś dałeś wiarę niedojdzie
I komuś zaufałeś – niektórzy mówili
Że masz talent ale większość
Była raczej obojętna
Inni bunt, albo ból dupy
Wskazywali palcem i mówili że
Zły duch go opętał
Działa to jak pętla, może do
Nich wrócić, albo cię udusić
Pozbawić cię tchu
Nikt nie naprawi cię już, zapamiętaj
Sam musisz odnaleźć i zbawić się tu
Mówią, że żyjesz wciąż w krainie snów
Albo że wpadłeś do króliczej nory
Powiedz, że cię nie ciekawi to już
Durnie w gadce te same wciąż kurwicie wzory
I nudzi mnie to
Chcieli, by budził mnie wciąż zimny pot tu
Bo czują mą moc i chcieliby
Ją zniszczyć w środku
Jeżeli masz dość, też czujesz złość
Wydobądź w końcu głos (głos)
Gdy ktoś ci udziela porad
Możesz spytać go gdzie sam doszedł
Jak cię nie ciekawi jego elaborat
To najwyższa pora byś se gdzieś sam poszedł
Przyjął sobie w życiu rolę kreatora
Gdybyś nawet latami nie śmierdział groszem
Idąc trasą, która jest ci przeznaczona
Nigdzie już nie musisz nigdy mieć zaproszeń

Chcą zabierać mi tlen, chcą zabierać mi tlen
Chcą zabierać mi tlen
Chcą zabierać mi tlen, chcą zabierać mi tlen
Chcą zabierać mi tlen patrzą na ręce
Tlen, chcą zabierać mi tlen
Chcą zabierać mi tlen, patrzą na ręce
Tlen, chcą zabierać mi tlen
Chcą zabierać mi tlen, patrzą na ręce
Ciągle chcą zabierać mi tlen, patrzą na ręce
Ciągle chcą zabierać mi tlen!

Nie chcę walczyć o każdy oddech
I czuć na karku oddechów złych
A skoro każdy ma jakiś problem
Nie biorę do własnych problemów twych
I nikt, kto chciałby mnie zatrzymać
Nie zbierze nigdy takich sił
Ja gdy zapragnę, znów zaczynam
Wierny sobie do ostatnich chwil!
Zwątpienie czymś, na co mnie nie stać
Ktoś przecież musi dalej pchać ten wózek
Mi patrzą na ryj
Mówią "jak to trzydziestka?"
No wyglądam trochę starzej, jak się wkurzę
Im dłużej gadali, tym większy był armor
Ich strzały blokował jak kevlar
Lecz tamta historia już dawno jest za
Mną, ta nowa jest o nas, lecz bez was
(bez was)
Nie chcę przejść gdzieś koło życia
Myśląc że jest źle mi tu
Chcę swobodnie pooddychać
Czerpiąc siłę z pełnych płuc

Chcą zabierać mi tlen, chcą zabierać mi tlen
Chcą zabierać mi tlen
Chcą zabierać mi tlen, chcą zabierać mi tlen
Chcą zabierać mi tlen patrzą na ręce
Tlen, chcą zabierać mi tlen
Chcą zabierać mi tlen, patrzą na ręce
Tlen, chcą zabierać mi tlen
Chcą zabierać mi tlen, patrzą na ręce
Ciągle chcą zabierać mi tlen, patrzą na ręce
Ciągle chcą zabierać mi tlen!

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować