Oxon - Który kostium tekst piosenki (lyrics)
[Oxon - Który kostium tekst piosenki lyrics]
Znowu mam w szafie za duży rozkurw
Przekopie ten stos po prostu i wierze
Że w końcu się uda coś znaleźć w nim
Nie wiem co wziąć, który kostium
Znowu mam w chacie za duży rozkurw
Przekopie ten stos po prostu i wierze
Że w końcu się uda coś znaleźć w nim
W komnacie wyje alarm
Otwieram szafę by wyjąć swój strój
Rzecz to niespodziana, w szafie
Że tak powiem gnój w chuj
Czuj klimat, jeżeli nie zdążę to kpina
To będzie mój finał
Muszę się spinać, to żadna nowina, że
Chwila za chwilą czas krótszy mam
Kostium, elegancki, do roboty, chuj wie jaki
Znalazłem tylko majtki, do roboty pójdę taki
Nie no bez jaj, a-a, stwierdzenie niefortunne
Akurat z nimi pójdę wszędzie, dzień w dzień
Dzień w dzień, wiesz po trumnę, więc
Znów stoję, po głowie drapię się jak kretyn
By przekopać się przez bety
Trzeba by tam wjebać krety
Rety, albo kurcze mać mam dość tej sterty
Nie pozwolę więcej tu tej kurwie stać
W szale, wywalam na siebie to wszystko
Mordę drę
Gdzie jest kostium, prędzej gościu
Tracę moc już, pospiesz się
Mam Cię dość już, masz burdel
Przynosisz kurde straty
Ty wokół sam w środku, a wokół brudne szmaty
Jestem burdelarzem
Ciągle kurde marzę o sprzątaczce
Gdzie jest Alfred, gdzie jest Alfred
Czas na akcję właśnie nadszedł
W domu mam Puszkę Pandory
Gdzieś coś trzaśnie, tam nie patrzę
Prędzej wrzasnę, zrobię scenę bracie
Jawnie jak w teatrze
Skarpetki pod wersalką założyły już plemiona
I zaczęły kraść nam żarło
Kuchnia wciąż rozpierdolona
Tylko czekam na ich atak
(uwaga, są na dziewiątej
Zmutowane skarpeluchy w opcji
Command & Conquer)
Ile tak można czy i bez tego
Nie mam za wiele doznań
Czasami, gdy patrzę na własne odbicie
Za nic nie wiem czy siebie rozpoznać
Wyruszam z buta, Batmobile nie dla mnie
Na prawie jazdy powiedzieli: Nie
Znasz się, nie zdasz, nie
(No to co?) No to nie zdałem
Raz w życiu posłucham
Kiedyś zdam i będzie zdane
Zanim znajdzie mnie kostucha
Będzie później posprzątane
Chce się brać dużego bucha
Mieszkam z panną, lecz mam pokój
A chłopaku nie poruchasz
W końcu się zdecydował pewny swoich
Umiejętności, nie wiedział jeszcze
Że wkrótce będzie
Musiał zmierzyć się z czymś
Większym od siebie