Patokalipsa - Co u ciebie tekst piosenki (lyrics)

[Patokalipsa - Co u ciebie tekst piosenki lyrics]

Siema, pytasz co u mnie? Przepity skurwiel
I choć to nie brzmi dumnie
Mam wyjebane ogólnie
Niech się spinają durnie
Jeśli też coś do mnie masz
Może przy otwartej trumnie powiesz mi
To prosto w twarz
Póki co czuję się świetnie
Z problemami radzę sobie stawiam im czoła
Chociaż przerastają mnie o głowę
Co jest ziomek? Narzekanie, pierdolenie
Pewnie nie chcesz tego słuchać
Lepiej powiedz co u Ciebie

Powiem tak, jak co drugi Polak - stara bieda
Dzień jak co dzień
Czyli za hajsem się staram biegać
W sumie wiesz
Zrobię koncert to jakoś to będzie
Ale nie da się tak żyć
Chyba że będę miał szczęście


Z resztą chodźmy stąd, wypijmy zimny browar
Usiądźmy przed konsolą, spalmy jakiś towar
Bo co będzie ze mną, to już stary nie wiem
Sory ziom rozgadałem się, powiedz co u Ciebie

Się żyje, ładujmy w szyję
Życie będzie prostsze wyścig po forsę
Każdy chce być Usainem Boltem
A Ty co ziomeczku? Biegniesz
Czy pierdolisz to wszystko?
Szara rzeczywistość
Ważne by w życiu nie być statystą
Ale grać główną rolę, podaj bata, wódę polej
Przyjdzie na nas kolej
Proste że wyjdziemy na swoje
Na razie odpal konsolę i pierdol ten świat
Będzie dobrze brat, powtarzam to od tylu lat

Raczej ziom nie jestem typem co woli gadać
Biegnę, bo dla mnie życie to jebana olimpiada
Chcę raczej być kimś, niż zwykłym zerem
Więc stawiam na ten kurs
Jakbym był bukmacherem
Masz rację, nie chce w życiu być epizodem, bo
Czuję że, by dać ślad po sobie
Muszę zrobić coś
Wiem, że nie pójdzie mi tak łatwo
Jak ta wóda dziś
Może mam wysokie ego, wiem że to się uda mi

Ja kurwa chyba dziś się nie czuje najlepiej
A pamiętasz kto wczoraj walił
Wódę na mieście?
Wziąłbym sprawy w swoje ręce
Ale obie mam zajęte
Bo w jednej trzymam kieliszek
A w drugiej butelkę
Piję Twoje zdrowie ziomek, bo pierdolę własne
Przez te pijackie rozkminy pewnie
Znowu dziś nie zasnę
To jasne, mam pasję i dobrze o tym wiem
Teraz bania, a jutro witamy kolejny dzień

Jestem najebany częściej niż świadomie myślę
Więc nie myślę o niebie
Liczę na jebany czyściec
I nie przyznam się do błędów
Taka jest u mnie duma czekaj dzwoni Delekta
(siema ziom, co tam u Was)
Pijemy wódkę ziom, bo życie jest krótkie to
Jesteś małym ludkiem wciąż
Zrób im pobudkę joł wiem, mówię bez sensu
Jak niewykształcony docent
Może czas zdjąć z tonu
I tych jebanych procent

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować