Pawko CS, Riki Milioner, Fidżi - PRZYJACIÓŁ NIE SZUKAM tekst piosenki (lyrics)

[Pawko CS, Riki Milioner, Fidżi - PRZYJACIÓŁ NIE SZUKAM tekst piosenki lyrics]

Wiele znajomości, które nic nie wnoszą
Nawet mi nie szkodzą
Chociaż nic nie przynoszą
Tylko się panoszą,  może mnie zaskoczą
Szczerze, ale po co? Nie licz na trupia
Zabłyśnie niepomocą, kręcą afery
Najebani dzień i nocą, ja każdemu pomogę
I życzę z wzajemnością,  nie zazdroszczę
Nie kopiuję
O chuj mym odbiorcom, zawsze gadają
I knują z zazdrością, ja swoim torem
Kieruję się szczerością, tak mama nauczyła
Dziel się z przyjemnością
Dla wszystkich prawdziwych
Dziękuję lojalnością, za dużo by wymieniać
Dla moich najbliższych najwyższą gotowością
Nie szukam na siłę, chcę życie z godnością
Brzmi jak fałszywe, czasem bym się odciął
Nie miało być lekko, nie potrzebny kocioł

Przyjaciół nie szukam


Wrogów nie kolekcjonuję
Jedno sztywne grono od dziecka pielęgnuję
Miałem w życiu zaszczyt dobre mordy poznać
Ta sama dla was zawsze
Niezmienna od lat postać
Przyjaciół nie szukam
Wrogów nie kolekcjonuję
Jedno sztywne grono od dziecka pielęgnuję
Miałem w życiu zaszczyt dobre mordy poznać
Ta sama dla was zawsze
Niezmienna od lat postać

Kieruję się rozwagą, nie ilość, a jakość
Hermetyczne grono, wiadomo, łatwo się naciąć
Gdy w potrzebie brachol
Niech nawet w nocy dzwonią
Liczysz na mą pomoc, się nie zaliczysz
Wiadomo
W stu procentach sobą, nikogo nie udaję
Jeżeli daję słowo ręczę głową, bo nie złamię
Niejeden w oczy kłamie
To przyznam to chłopaku
Zawsze pośród swojaków, nie szukam przyjaciół
Honor to twój atut, szacunek, lojalność
Ciężko o to bratku jak hajs to jedyna wartość
Zasady moją tarczą, starczą ci, którzy ze mną
Czasu tracić nie warto
Więc do obcych z rezerwą
Fałsz i obłudę pierdol
Się sztywno trzymaj pionu
Z dala od farmazonów, afer i kameleonów
Niejeden ziomuś na drugie ma Judasz
Wciąż z dala od domu, byle komu nie ufam

Cenię sobie wartość czystego sumienia (aaa)
Nie wchodzę w coś jeśli nie ma zrozumienia
(łu) nie chce mi się słuchać
Co masz do powiedzenia
Ponieważ nie ma na fałsz wytłumaczenia
(nie, nie) nie proponuj czegoś na co
Nie masz przełożenia
Nie chce mi się gadać, tam drzwi, do widzenia
O mnie zapomnij, dla ciebie już mnie nie ma
Bo szacunek to podstawa jest istnienia
Jeśli tego nie wiesz, nie wróżę powodzenia
Prędzej czy później, przetrawi matka ziemia
Wszystkich drzwi na raz się nie otwiera (eee)
Ogrom możliwości bywa gorsze niż bieda
Kusi ilość, waluta i cena (ooo)
Wszystko jest dobrze jak jakość
Się nie zmienia (tak, tak)
Nie, bo zdziwiony, były wcześniej ustalenia
(nie) na siłę nie szukaj, a wrogowie
Kto ich nie ma? Dolary, funty, dolce
Spójrz jeszcze raz
Nieprzyjaciele to pieniądze
Większość to obłuda
Dla nich prawda nie wygląda dobrze
Miały same bony, a wylądowałeś w klopsie

Przyjaciół nie szukam
Wrogów nie kolekcjonuję
Jedno sztywne grono od dziecka pielęgnuję
Miałem w życiu zaszczyt dobre mordy poznać
Ta sama dla was zawsze
Niezmienna od lat postać
Przyjaciół nie szukam
Wrogów nie kolekcjonuję
Jedno sztywne grono od dziecka pielęgnuję
Miałem w życiu zaszczyt dobre mordy poznać
Ta sama dla was zawsze
Niezmienna od lat postać

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować