Penx - Bastardo tekst piosenki (lyrics)
[Penx - Bastardo tekst piosenki lyrics]
Słabi dziś nie usną
Chociaż nie rodziła na stojąco
Mnie Whitney Houston
Krzyczą, "Houston mamy problem"
Pusto gramy ciągle puść to - fajny comeback
Znów to pchamy z ogniem
Nie wierzę już w przepowiednie, kurwa
Co drugi tu stęka nostradamus się odjebał
Bo chciał wyczytać z Pudelka coś
To każda gwiazda znów się chowa gdzieś
Dawno nie pisałem punchline - Supernova jest
On - jest bardzo chory, padają tu łatwo zgony
To może cię chamsko poryć, nie mam pokory
No kurwa nie arsenał mam za to spory
Patrz typie jak gasną klony
Weź połącz se gwiazdozbiory
Zobaczysz kurwa mnie a teraz oddaj pokłony
To coś jak z samoobrony
Choć brak mi samokontroli, się zgadzasz
Chcesz to walcz i pewnie was to zaboli bo ja
Chcę grać to dla swoich
Mam pot na skroni, Orion kłania mi się po pas
Przecieram skronie spokojnie
Idę po swoje dumnie
Przyszłość tu stoi otworem
Co jest? Muszę ruchać kurwe
Od czego zacząć? Od końca
- pierdolę chronologię
Może dlatego mam tak nie pokolei w głowie?
Rap we krwi, krew zostawiam na każdej kartce
Kłaniam się po pas zawsze
Lecz po wygranej walce
Wkurwić was mogę łatwo tu
Wejdę znów komuś z was powiem
Mów mi Skywalker
Dawno już wszedłem tu bogu na głowę
Robię to for fun, TV nie ogarniam ziomuś
Banda nierobów i nie słucham
Też list przebojów
Wolę w głowie chore filmy, mów mi Polański
Choć nie zepsułem se życia
Przez te parszywe trzynastki
Choć tego zwykle nie robię
To bardzo przykre ci powiem
Są takie brzydkie i młode
Weź daj im brzytwę i dobę
Niech se potną łapy, ja będe zgony zliczał
Albo niech se potną łapy
I przedłużą linię życia
Zbyt ostre słowa, pewnie tak
Bo jak jadę nagrać
Później chłopaki wyciągają żyletki z majka
W kurwe to do nich
Którzy chcą wymusić na mnie litość
Robię przypał
Ale nie ma opcji żebym dał się przyciąć
Słyszę herezje w wersach i wiem
Że za nie zginą
Kurwy piszą brednie ubierając
Słowa w Sanbenito wbijam chuja w rapgrę bo w
Niej chociaż widzę dno
Może uda mi się w końcu
Kurwa wcielić w życie ją