Penx - Carmageddon tekst piosenki (lyrics)

[Penx - Carmageddon tekst piosenki lyrics]

Chcą się wozić na chromach w złocie
No co ty kurwa?
Mieć platynę na ścianach, ale to kmioty kurwa
Każdy z nich walczy o tlen, na podwoziu neon
Chcą tu zapierdalać
Gaszę zapał no i jadą w ciemno
Każdy chlor przejebie wszytko
Tylko daj mu cynk
Każdy cieć chce miedź nie rad idzie
W bar tu zalać ryj
Cofnij sobie typie każdy z nich
Wie że się sprzedał
Patrz jak wiozą się na tablicach Mendelejewa
Nikt się nie sprzeda
Mało prawilnie? Kurwo pobudka kości rzucone
Przez nas psy mają pusto w lodówkach
Ciekawie lecę

Się skupia na mnie światło człeniu
Fajnie, patrz jak łatwo zostają w cieniu
Ostra jazda, mnie się w sumie tu dobrze żyje


Chcieli mnie tu pociąć śmiecie
Skumaj ja ich potępiłem
Przepowiadam przyszłość, taaa
- pomyśl pojmiesz
Rozkurwiam maskę ci, biorę tłumik, kurwa
Sorry spoiler drift za drift, zdrada
Zdrada źle Ci chłopie?
Nie nazywaj ścierą jej skoro lecisz bokiem
Co ja mam zyskać prawda przykra jest
Kminisz? Smutne? Wolę zachować se dystans
Niż siedzieć innym na dupie
Ale w sumie trochę ciężko jest
Się kurwa stale starać
Przez to z biegiem czasu
Nawet ręczny przestaje działać
Pedały to do gazu było chwila?
- wbijam stul ryj nic dziwnego
Ojciec mówił ci byś omijał dziury
Koleje losu, olej je gościu
Bo świat jest chory

Miłość na siłę to nie sposób, siadły amory
Jadę to najebany - trudne to po pijaku
Ale takie plany, wypierdalam na czołówkę rapu
Muszę trzymać gardę, choć ręce opadają
Ludzie myślą wielcy są
Bo ich mierzę swoją miarą
Mało palę w mieście
Częściej w trasie jak jest czas
Jestem Michał
Grassuje po nocach typie #Michael (K) Night
Nieustraszony, rozjebię wszytko
Ty daj mi bit weź kurwa pomyśl
Zanim pojedziesz ten tani kitt
Dobra wracam, pytasz o hejtów, na to sram
Mam ich wypierdalać? Nie! Jadę
Po nich #autobahn doktorat z punchy
Taka diagnoza się zgadza czy nie?
Idę przez miasto w słuchawkach
Kurwa se badam rynek chcę tu dach nad głową
I pierdole jeździć cabrio
O włos od tragedii, szybcy wściekli
No i chuj z suszarką

Zderzam się z rzeczywistością dzień w dzień
Najebany bez poduszki spię na ziemi, jest źle
To ostatni dzwon
As w rękawie mam go w rękach
Tak bywa, zostawmy to #rozjebana karoseria
Mało jednak o mnie wiesz za za dużo myślisz
Myślisz, że tu dużo wiesz kurwa
Jednak mało myślisz miałem parę zakrętów
Chciałem to wyprostować przecież
Kilku typów zmiotłem w częściach
No i pozostały świece

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować