Pezet - 98 tekst piosenki (lyrics)
Pezet [Paweł Kapliński] Warszawa, Polska
[Pezet - 98 tekst piosenki lyrics]
I tych, co zaczęli rap po polsku i co mówią
Że jak rap to oldschool (haha)
Tych co by chcieli taki track na wosku
Wszystkim nam wisiał świat na włosku
Nawet gdyby świat spadł z mostu
To zwisało nam
Tylko się rapu słuchać chciało nam
Zanim ktokolwiek z nas tu wlazł w dorosłość
To mało z nas miało plan
Dziś patrz jak to urosło
Wciąż jesteśmy tu, jesteśmy true
Nasz rap jak w Nowym Yorku mocno
Jak kiedyś Wu, a za mną moje crew jak wojsko
I nie robimy nic se z twoich słów
Słabi szczekają głośno
Kurz pokrył stare winyle
Ale ciągle skille są tak ważne
Że tu padnę za nie jak Grek za Termopile
(haha) auer ten kick gra na padzie
I patrz jak Panda cut na bit kładzie
Na chwilę przenieśmy się do czasów
Kiedy tak brzmiał bit
Bo dziś tak brzmi rzadziej
Nie da się stylu mieć z dnia na dzień
Flow, jakbym udział brał w napadzie
Lub jak Ciro Immobile grał w napadzie
Czy mam wille czy low budget
To na bitach tylko prawdę kładę
Ja i moje crew, stayin' true
Każdy z nich jak wilk w stadzie tu
- To 90 BPM'ów to czysty sampling
To wersy, które zrobią wam sajgon
Z Pandą tworzymy tu kolejny oryginał
To lepsza marka niż kangol
Nie pozna cię rodzina - Głęboko w rapie
- Poprzednia płyta, jeszcze huczy
Jeszcze się tym jarasz - Ej
Kto jest najlepszy w tej pieprzonej branży?
Boisz się przyznać, sory wiesz
Jak to zabrzmi
Choć nie wychodzę już pod
Blok dwadzieścia lat, to robię tak rok w rok
Po drodze było sporo wtop
Ale jest wciąż tip top dziś ja z Auerem
Jak Guru z Premierem albo CL
Smooth & Pete Rock jak '98 znów hip-hop
I w 2019 robimy sobie track jak w czasach
Gdy się długopisem przewijało taśmę
Nie znali Kim Kardashian
Ale to nie my czekamy na przelew, berek
Goń nas, a my sobie poczekamy na czele
Challenge i choć na nogach Travis Scott
New drop albo Nike Shox
To nie jestem new kid on the block, real talk
Ty tylko kluby, dupy, fury, rajski koks
Choć to nie nuty z partytury, mam to coś
Co nas różni
Skumasz później ten punch, jak tajski boks
Tu nie chodzi o szelest
Jak coś jest szczere, to jest coś
Jak wchodzę na bit, to wchodzę na szczyt
Jestem jak naraz Bloods i Crips
Robimy tu klasyk jak Spike Lee joint
Ty żarty jak Big Cyc - pic
- To 90 BPM'ów to czysty sampling
To wersy, które zrobią wam sajgon
Z Pandą tworzymy tu kolejny oryginał
To lepsza marka niż kangol
Nie pozna cię rodzina - Głęboko w rapie
- Poprzednia płyta, jeszcze huczy
Jeszcze się tym jarasz - Ej
Kto jest najlepszy w tej pieprzonej branży?
Boisz się przyznać sory wiesz jak to zabrzmi
-Gotta do whatcha gotta do (Stay True)