Pezet, Noon - Gubisz ostrość tekst piosenki (lyrics)

Pezet [Paweł Kapliński] Warszawa, Polska

[Pezet, Noon - Gubisz ostrość tekst piosenki lyrics]

Lat szesnaście piękna
Młoda buzia to jest nie z tej bajki
Ja bohater, a Ursynów miejscem akcji
Pamiętam, jak chłopaki tu
Jarali pierwsze blanty
A ja zbierałem hajs na najlepsze Nike'i
Pamiętam kłótnie matki z ojcem i
Szczęście matki z ojcem
To pierwsze było częściej niż
Prywatki z Grolschem
Pamiętam pierwszy melanż
Pierwsze nastolatki z jointem
Na jednej z takich imprez dwie
Gówniary zaszły w ciążę
Na jednej z takich imprez
My mieliśmy zrobić wyścig
Gówniarze, małolatki
Lecz jej starzy wcześniej przyszli
Człowiek, gdy dorośnie wtedy częściej myśli
Wtedy byłem gnojem i nie
Chciałem więcej niż nic
Ten wyścig skończył się tak
Że się nie zaczął
W burdelach poznawałem świat
Nie wiem jakoś wiesz
Nie lubię siebie za to i żałuję chyba
Bo zawsze, kiedy chcę się związać z kimś
Mam z tym przypał
Zawsze, wtedy był czas, były imprezy
Tamtych Nike'ów nie kupiłem
Lecz kupiłem baggy
Wtedy twarze były młodsze, jarzysz?
Melanże, triki na deskorolce
Lecz to się nigdy już nie zdarzy

Gubisz ostrość, wspomnień kalejdoskop

Wielu z tamtych zna mnie
Jako spokojnego chłopca
Który czasem zmieniał się w opornego gościa
Tłumił emocje, bazgrał mury
Wtedy nikt nie umiał nic
Zrozumieć z mej natury
Wtedy zew natury wzywał mnie na górę
Gdzieś nad chmury
Wiesz, wtedy świat nie obchodził nas w ogóle
Kiedy byłem bez matury i myślałem
Żeby rzucić szkołę
Wtedy właśnie wyszedł drugi Płomień
Byłem kiedyś głupim gnojem i jakiś czas potem
Myślałem tylko o tym
Żeby upić się i chlać w sobotę
Myślałem, żeby zgubić gdzieś świat w sobotę
Płynąłem z tym na drugi brzeg
I cały czas to robię
Cały czas w tyle głupich miejsc wracam
Nie mam już nic z tej brawury, mam tylko kaca
Pamiętam jak przez maniury
Chlam jak psychopata
Wiesz, pamiętam to jak dziś
Dziś to wszystko wraca
Wszystkie wtorki pod Remontem
Domówki w każdy piątek
Pamiętam każdy melanż jak ostatni koncert
Wielu z tamtych nie zna mnie, wielu nie trawi
Ale nie było ich tam ze mną wiesz?
A to się nigdy już nie zdarzy

Gubisz ostrość, wspomnień kalejdoskop
Gubisz ostrość, wspomnień kalejdoskop
Gubisz ostrość, wspomnień kalejdoskop

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować