Pezet - Kartel tekst piosenki (lyrics)
Pezet [Paweł Kapliński] Warszawa, Polska
[Pezet - Kartel tekst piosenki lyrics]
Bo nie mam uzi ani w domu jacuzzi
Ani nie jestem z yakuzy
Lecz jak włączam flow, to się kurzy
Jak spod kół Hayabusy i to ci źle wróży
Jakbyś zadarł z kimś
Kogo niemądrze jest wkurzyć bo gdy nawijam
To yo soy Pablo Emilio Escobar Gaviria
I ten bit to el diablo
Ścina cię z nóg jak tequila
Każdy wers to sicario
Zwyczajnie kocha zabijać
Lecę jak koka w samolotach Medellin, Miami
Bogota a ze mną moja familia
Nikt się przed niczym nie cofa
Tu każdy pancz jak Garota
Żyjemy jak gwiazdy rocka, walimy copas
Viva la vida strzelamy do wroga, chłopaku
Lub po pijaku na wiwat
Pierwsza liga nie gra, jak jest słaby utarg
Więc posłuchaj, coma mierda hijo de puta
Idziemy po skrótach, przez życie po trupach
Ten rap jak kartel wypluwa przez
Usta pociski jak lufa
Ten bit to el diablo, każdy wers to sicario
Ten rap jak kartel wypluwa pociski jak lufa
Nikt się przed niczym nie cofa
Każdy pancz jak Garota
Te wersy zostawiają zwłoki
Jak austriackie glocki
Ten bit to el diablo, każdy wers to sicario
Te wersy zostawiają zwłoki
Jak austriackie glocki
Nikt się przed niczym nie cofa
Każdy pancz jak Garota
Ten rap jak kartel wypluwa pociski jak lufa
Nie zrozum mnie źle, nie jestem gangsterem
Lecz gdy majka odpalam
To jakbym wjeżdżał po haracz
Jak kartel Guadalajara
Wack mc's jak głowy na palach
My w gandzi oparach spójrz w nasze oczy
To jednoczy nas jak dziara
Jak gram nikaraguańskiej koki tu
Gdzie ursynowskie bloki
Te wersy zostawiają zwłoki
Jak austriackie glocki
Ty gadasz o tym przez walkie talkie
Jakbyś był gringo
Takich jak ty likwiduję losowo
Jakbym grał w bingo robię na tym hajs
Który łatwiej zważyć niż policzyć
Bierz go więc jak szef policji
Ten rap jak narkotyki gonię
Jakbym gandzi ścinał pola
Pezet el padrino jak Sinaloa, Sonora
Ten bit to el diablo, każdy wers to sicario
Ten rap jak kartel wypluwa pociski jak lufa
Nikt się przed niczym nie cofa
Każdy pancz jak Garota
Te wersy zostawiają zwłoki
Jak austriackie glocki
Ten bit to el diablo, każdy wers to sicario
Te wersy zostawiają zwłoki
Jak austriackie glocki
Nikt się przed niczym nie cofa
Każdy pancz jak Garota
Ten rap jak kartel wypluwa pociski jak lufa