Pezet - Supergirl tekst piosenki (lyrics)
Pezet [Paweł Kapliński] Warszawa, Polska
[Pezet - Supergirl tekst piosenki lyrics]
Słuchamy Biggiego i Junior Mafii
Włączam dubstep, zapinam pasy
Jedziemy przed siebie bez celu i trasy
Lubię gdy w dzień jesteś hipsterką
Nosisz sportowe majtki i często
Chodzisz po domu w moich bokserkach
I to jak patrzysz kiedy kręcisz skręta
Lubię twoje słodkie miny
Gdy pijemy wino i oglądamy filmy
Lubisz to, że jestem z osiedla
I gadam jak hustler, obejrzyjmy Kasyno
I nie mówisz, że czas na to już minął
Gdy zakładam czapkę daszkiem do tyłu
I lubię to, że lubisz moje głupie żarty
I nie mówisz jak Barbie bardzo mi miło
Wkurwiają cię firmowe bankiety
Sztywne, sztampowe, nudne komplementy
Wieszasz mi się na szyi wtedy
I czuję, że mogę być sobą jak kiedyś
Jestem pewny siebie, gdy w nocy
Tylko dla mnie zakładasz pończochy
Łapię cię wtedy mocno za włosy
A po wszystkim palimy papierosy
Wiesz, że czasem muszę wyjść z kolegami
I nie pytasz co robię nocami
Gdy wracam, rozchylasz nogi
Przez chwilę czuję się
Jakbym był w Amsterdamie
Gdy pochylasz się bardziej dotykasz podłogi
Robisz dla mnie te rzeczy
Jak dziewczyny z dzielnicy czerwonych latarni
I myślę, że jesteśmy stworzeni dla siebie
Bo jesteś moją supergirl
Jesteś moją cat woman
Chciałbym z tobą uciec gdzieś
I wiem, że tak czujesz też
Jesteś moją supergirl jesteś moją cat woman
Zawsze chcę być z tobą fair
I wiem, że tak czujesz też
Trochę skacowani jemy śniadanie
Lubię to, że twoje mieszkanie
Nie jest sterylnie czyste
Masz wszystkie bliskie mi cechy i zachowania
Później bierzemy na wynos kawę
Idziemy przez chwilę, leżymy na trawie
A twoje rzęsy łaskoczą mnie w szyję
I czuję, że żyję, nigdy cię nie zostawię
Palimy skręta na dwoje
Ty mówisz mi o swoich ulubionych piosenkach
Lubisz moje blizny i tatuaże
Sama masz kilka i chcesz zrobić następny
Wszystkie błache sprawy zostają w tyle
Jak jacyś wack mc's
W niebo błękitne jak nigdy w Warszawie
Gapimy się ciągle jak pierdolnięci
Wciągam dym, wypuszczam kółka
Wtedy ty całujesz mnie w usta
Lubię, gdy jesteś naturalna i luźna
I nie wstydzisz się tego
Pokazać przy ludziach
Bujamy się tak do wieczora
Póżniej dwa razy wódka i cola lubię to
Że masz w sobie trochę rock and rolla
Pijemy zdrowie, śpiewając sto lat
Chwilę tańczymy na stole
A puste kieliszki lądują na dole i
Wyciągasz mnie stamtąd za rękę
Nim ktoś życzliwy wezwie ochronę
Biegniemy przez moment ulicą
I śmiejesz się do mnie i czuję, że wszystko
Co było przedtem już nie istnieje
I myślę, że jesteśmy stworzeni dla siebie
Bo jesteś moją supergirl
Jesteś moją cat woman
Chciałbym z tobą uciec gdzieś
I wiem, że tak czujesz też
Jesteś moją supergirl jesteś moją cat woman
Zawsze chcę być z tobą fair
I wiem, że tak czujesz też