Piekielny - Notatki Z Miasta Ciszy Cz. 1 tekst piosenki (lyrics)
[Piekielny - Notatki Z Miasta Ciszy Cz. 1 tekst piosenki lyrics]
Słabo znam się na furach
To najprostszy przykład
Ludzie pozamykani w domach, słabo
Skumali nagle, od kogo na co dzień uciekają
Kiedyś wiele bym dał, by złapać oddech
Dziś mam go tyle
Że nie czuje się zbyt dobrze
Czuje jak każda z wypracowanych ciężko zalet
Śmieje się w twarz mi i żegna się - na stałe?
Dokąd szedłem? Gdzie pójdę po tym co?
Co potrzebne jest
By być gotów na pierwszy krok?
Co noc we mnie budzi się kolejny sceptyk
Wiesz?
I coraz słabiej mi wychodzi ta dyskusja, ehh
Dam sobie radę oni węszą spisek lub ścigają
Się w byciu przykładem
Ja chcę tylko, żeby babcia była zdrowa
Wiesz?
I w chuju mam teraz, czy zarobi na tym Gates
Płonie park narodowy, znajomych to nie jara
Bo nie mieszka tam kangur ani koala
Czuję jakby odjechał ostatni pociąg
Ziemia usycha z tęsknoty za dobrocią
Daleko mi do ekologa
Ale jak na dłoni widać, że nie tędy droga
Ta planeta sprzymierzeńców ma za mało
A my jesteśmy najgorszym, co ją spotkało
To tylko luźne myśli, weź nie miej mi za złe
Nikomu nie narzucam nic, z nikim nie walczę
Za dużo czasu mi zajmuje bitwa z samym sobą
Teraz, kiedy próbuję powstać na nowo
Mam nadzieję, że się trzymasz jakoś
Poświęcasz czas swojej polowce czy dzieciakom
W wolnej chwili zmów modlitwę
Za starszych ludzi
Bo ten potop może być jeszcze długi