Piekielny, Hyziu, Rover - Znasz Ich? tekst piosenki (lyrics)

[Piekielny, Hyziu, Rover - Znasz Ich? tekst piosenki lyrics]

Widziałem lazurowe niebo
I w takiej aurze kłamałem, że będę wiecznie
Widziałem twoje usta spalone przysięgą
I wiem
 że każdy jest bliżej lub dalej prawdy
Widziałem oczy puste jak ostatni peron
I głos, który mówi, że już nie gra w karty
Potem słyszałem jak się żegnasz ze mną
Kłamałeś, że widzimy się po raz ostatni
W ostatniej partii mieliśmy być kurwa poważni
Paręset tysięcy dóbr i
Ciągłe dźwiganie szklanki
Wojtek powiedz, ile jeszcze mamy żyć?
Jak dzwonisz do mnie to mówisz prawdę
Że przestałeś grać i pić?
Jak wtedy gdy krzyczałeś, że na chuj ryczę?
A dzień wcześniej przez telefon
Odwiązałem ci stryczek
Prawdę o nas niech mówią ulice
O dwóch takich co próbowali okłamać życie



Jeśli wydaje ci się, że znasz ich na wylot
Przyjdzie wiatr, który przywieje Bóg, że
Przerwie ciszę, choć tak dobrze z nią było
Rozczarowanie pozostawi tu na dłużej
Wydaje ci się, że znasz ich na wylot?
Przyjdzie wiatr, który przywieje Bóg, że
Przerwie ciszę, choć tak dobrze z nią było
Rozczarowanie pozostawi tu na dłużej

Ja poznałem tylu ludzi
Że mógłbym tu stworzyć armię
I w każdym widziałem coś
Czegoś nie ogarniesz
Czasem oczy mówią wszystko i to nie banał
Zrozumie to każdy kto choć raz skłamał
Wielu ludzi kradło sny swoim wrogom
By ostudzić każdy świt, żyć na nowo
I wielu takich, których wzrok umiał zabić
Widuję dziś szczęśliwych na
Mieście z rodzinami
To chore przekonanie, że tak dobrze się znamy
Krótszy dystans burzy mury lecz
Nie znieczula na rany
Błękitnym oczom nie przeszkadza
Krew na rękach
Czasem pięknym owocom przygląda
Się zwiędły krzak
A najpiękniejsze usta potrafią ranić słowami
Których nie zna żaden z nas, kurwa
Tak wygląda świat
Odwieczna walka dobra ze złem
To pierdolone Alcatraz
Ciężko złapać nawet tlen
Ja przecież od dawna wiem
Że zaufanie to blef
Ale trzymam z nim jak Mes
Gdziekolwiek bym szedł

Jeśli wydaje ci się, że znasz ich na wylot
Przyjdzie wiatr, który przywieje Bóg, że
Przerwie ciszę, choć tak dobrze z nią było
Rozczarowanie pozostawi tu na dłużej
Wydaje ci się, że znasz ich na wylot?
Przyjdzie wiatr, który przywieje Bóg, że
Przerwie ciszę, choć tak dobrze z nią było
Rozczarowanie pozostawi tu na dłużej

Mogę znać ciebie kilka dni i
Powiedzieć ci coś więcej
Mogę cię znać kilka lat i
Nie wiedzieć kim jesteś
Nie wierzę jak bratu
Bo rezultatów w chuj miałem tu
Przewijasz się, miałeś ruch, fajnie
I faza, nara, bywaj zdrów
I pilnuj swoich, jak ja swoich nadal będę
Spławik się rusza, wierzę
Że podpierdalają przynętę
Bo nurkują w kręgi nie te
Złe podejście i nawyki
Kłamcy, znam ich w jednej rzece
Nie wiem czy to półmetek
Czy koniec jest za zakrętem
Dlatego staram się nie wkurwiać
Myślę znam ich przecież
Dobre jest szybkie cięcie, bo się męczę znów
Weźcie wyssałeś mi całe dobro? Dobrem
Się nie odwdzięczę
Jak argument jest jasny, szanse wygasły
Lecisz na kompostownik, każdy owoc przydatny
Bić się ze światem na liście to myślenie
Że znasz ich
Dostanę w pysk, mordę, zbiorę oklaski

Jeśli wydaje ci się, że znasz ich na wylot
Przyjdzie wiatr, który przywieje Bóg, że
Przerwie ciszę, choć tak dobrze z nią było
Rozczarowanie pozostawi tu na dłużej
Wydaje ci się, że znasz ich na wylot?
Przyjdzie wiatr, który przywieje Bóg, że
Przerwie ciszę, choć tak dobrze z nią było
Rozczarowanie pozostawi tu na dłużej
Jeśli wydaje ci się, że znasz ich na wylot
Przyjdzie wiatr, który przywieje Bóg, że
Przerwie ciszę, choć tak dobrze z nią było
Rozczarowanie pozostawi tu na dłużej
Wydaje ci się, że znasz ich na wylot?
Przyjdzie wiatr, który przywieje Bóg, że
Przerwie ciszę, choć tak dobrze z nią było
Rozczarowanie pozostawi tu na dłużej

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować