Piekielny - Jedna Miłość tekst piosenki (lyrics)

[Piekielny - Jedna Miłość tekst piosenki lyrics]

Prezydent miasta wyrył mi w dowodzie datę
Dnia w którym TMK przywitał się ze światem
I młodość nie jest wieczna, już dwudziestka
Łudzę się
Że po trzydziestce będę wyglądał jak Beckham
Widziałem wiele, płacz, ból, złamane serce
I wiem dobrze, że parę lat temu czułem więcej
I czułem mocniej, żegnałem się z bliskimi
Bo moje emocje umierały razem z nimi
Najpierw babcia
Wciąż tęsknię za nią po latach
Przyszła na świat gdy Polski nie
Było jeszcze na mapach
Pamiętam jak widziała go patrząc za okno
Młodzieńca co przyszedł do niej
Gdy czuła samotność
I byłaby to piękna i nieśmiertelna miłość
Gdyby nie fakt
Że za oknem nikogo wtedy nie było
Miała dziewięćdziesiąt lat i czuła
Się coraz gorzej


Wstydziła się ludzi którzy byli w telewizorze
Potem ojciec, to chyba najgorsza z krzywd
Jaką kiedykolwiek ten jebany
Świat wyrządził mi
Dziś jestem twardy jakbyś nie
Spojrzał na mnie ale gdy jestem sam
To łzy płyną mi jak dawniej
Wewnątrz wciąż krwawię, nic już nie wołam
I nie pytaj mnie nawet czemu
Nie chodzę do kościoła
Wtedy patrzyłem ze złością
Tak samo patrzę teraz
Trzynastolatek nie powinien patrzeć
Jak ojciec umiera
Cholera, jestem pieprzonym egoistą
Moja siostra miała jedenaście
Też widziała wszystko
Te łzy nigdy nie wyschną, ran nie zagoi czas
I coraz częściej coś chyba się
Tu pierdoli w nas
Daj jednej Oli siłę, żeby wytrzymała ze mną
A drugiej więcej zdrowia bo
Wkurwia mnie ta niepewność
Mojej mamie wiarę w to, że jej nie zawiodę
A jeśli znowu zwątpię
To błagam nie daj odejść
Dziadek, muszę wspomnieć to nie
Było jego winą że alkohol zjadł mu rozum a
Potem przez niego zginął
Nie pamiętam już złych chwil statek odpłynął
Kochałem go mimo wszystko
Przecież byliśmy rodziną
Podobno chciał do mnie strzelać
Jak byłem mały najebany krzyk i płacz
Dziecka mu przeszkadzały
Lecz ja i on mieliśmy kilka wspólnych marzeń
Byłem ulubionym wnuczkiem
Bo też miałem być piłkarzem
Agata, aż mnie ściska jak myślę
Jak wiele było przed nią
Jak kurewsko to przykre
Jedna miłość, dla niej niechaj to dotrze
Lepiej się postaraj panie
Żeby było jej tam dobrze
Boże jeśli istniejesz, lepiej uciekaj
Nawet nie wiesz jak bardzo
Potrafisz zawieść człowieka
Nic nie jest takie jakie dawniej było
Dla wszystkich moich nieżyjących
- jedna miłość

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować