Piekielny - Każda Sekunda tekst piosenki (lyrics)
[Piekielny - Każda Sekunda tekst piosenki lyrics]
Ty jak jesteś ze mną to weź to przepchaj
To szalone tempo robi z nas zawodników
W popieprzonym wyścigu o kilka wygód
Nie patrzę na nich, nic o nich nie wiem
Ziom, bo są gdzieś za mną
A ja patrzę przed siebie
Wciąż i szczerze? Serio szczerze?
Będę Hip-Hopowy nawet stojąc tu w gajerze!
Bo mówiłem, że uderzę a oni śmiali się w głos
A teraz mówią "Nie wierzę"
Kiedy wyprowadzam cios
I znów pomyślisz, że piekielny narozrabiał
Bo jesteś rozjebany na części jak Jugosławia
Chuj ich obchodzi to
Czy życie miałem straszne
Ja ból wpisany mam w dowodzie jak Max Payne
Właśnie o tym piszę, ziom to nie baśnie
Życie nie pytało mnie wtedy ile mam lat
Wiesz?!
Każda sekunda na scenie jest warta
Pieprzonych godzin
Które spędzam przy kartkach
Nie miałem farta w życiu nie miałem farta bo
Co kilka metrów czekała na mnie pułapka ziom
Każda sekunda na scenie jest warta
Pieprzonych godzin
Które spędzam przy kartkach
Nie miałem farta w życiu nie miałem farta bo
Co kilka metrów czekała na mnie pułapka ziom
Widzę podwójnie gdy piję albo padam na pysk
Piszę podwójne bo żyję i wypada tak dziś
Przerost formy nad treścią? Mów cokolwiek
Zawsze niosę treść ze sobą
Jest jak ja w dobrej formie
(Ta) Gra mnie nie porwie nie
Jestem pierwszy z brzegu
WIem to bo znam swoje miejsce w szeregu
Legendy?! Ja szanuję je bratku
Ale tylko te, które nie są tu z przypadku
I za parę lat, chcę tu stać, gdzie teraz
I widzieć ten świat jakby z okien dreamlinera
I nie zrozum mnie źle, nie chcę być ponad
Chcę błądzić w chmurach kiedy
Lęk już swój pokonam
Mówią, że RAP umiera, mam wiadomość dla nich
(ziom) "Setki idiotów nawet nie są
W stanie zranić GO"!
Pieprzona mania w tym kraju
Na scenę ciągle narzekać
Nawet jeśli niesie najmocniejszy przekaz
Każda sekunda na scenie jest warta
Pieprzonych godzin
Które spędzam przy kartkach
Nie miałem farta w życiu nie miałem farta bo
Co kilka metrów czekała na mnie pułapka ziom
Każda sekunda na scenie jest warta
Pieprzonych godzin
Które spędzam przy kartkach
Nie miałem farta w życiu nie miałem farta bo
Co kilka metrów czekała na mnie pułapka ziom
Moich rówieśników porywa w rapie finezja
I robią z siebie błaznów na wejściu
No bez jaj! Młodość powinna być atutem
Jak wchodzisz do cudzego domu
Nie rozjebujesz drzwi butem
Zwłaszcza jeśli argumentów masz mało
Dzięki Bogu, że mnie tak nie pojebało
I sklejam te części w całość (halo)
Zbieram propsy za treści i
Nimi robię tu nalot!
Nie zaczepiam bez powodu
Albo gdy powód jest kiepski
Jak chcę to wbijam gwoździa w kogoś
A nie pinezki
Robię hałas i przyznam to z bólem
Gdyby nie to
Że jest na bicie umieściłbym go w tytule
(też) rzucam wersy na pętlę
Niektórzy we mnie wierzyli
Słabym MCs coś się jebie wiążą pętlę na szyji
Granie dla was to od zawsze zaszczyt
Głogów podnieście ręce w górę
Idziemy na szczyt!
Każda sekunda na scenie jest warta
Pieprzonych godzin
Które spędzam przy kartkach
Nie miałem farta w życiu nie miałem farta bo
Co kilka metrów czekała na mnie pułapka ziom
Każda sekunda na scenie jest warta
Pieprzonych godzin
Które spędzam przy kartkach
Nie miałem farta w życiu nie miałem farta bo
Co kilka metrów czekała na mnie pułapka ziom