Piekielny - Potrafię Żyć Z Tym tekst piosenki (lyrics)

[Piekielny - Potrafię Żyć Z Tym tekst piosenki lyrics]

Taa, znienawidzą cię w sekundę
Jak się potkniesz
Twoje upadki właśnie cieszą ich najmocniej
Na szacunek pracujesz lata
Nie by wstyd tu przynieść
Ale by twoje nazwisko otwierało drzwi
Jak Glik w Turynie
Bycie legendą w mieście nie jest moim celem
Ale nie obrażę się, mam plan by zrobić wiele
Coś słyszałem
Że straciłem power i robię krok wstecz
No to masz tu nową płytę i
Pierdol o niej co chcesz
Rap mnie przeistoczył nagle w kogoś tutaj
Idąc miastem wiesz już czego się
Tam w bloku obok słucha
Słuchają też pobliskie miasta
Wielu to złości że czasem wysyłam płyty na
Pieprzony koniec Polski
I nie obejdzie się bez złośliwości, bo
Wielu miało tutaj wątpliwości ziom


Musiałem to przejść
Uśmiechałem się do wrogów
Jeśli zrobiłem krok wstecz dzisiaj
Robię dwa do przodu

A jeśli cię zawiodłem, bo nie taki miałem być
Nie obrażam się, wciąż możemy razem iść
Nie chciałem mówić im co chcą usłyszeć nigdy
Mogą mi towarzyszyć, albo nie
Potrafię żyć z tym
A jeśli cię zawiodłem, bo nie taki miałem być
Nie obrażam się, wciąż możemy razem iść
Nie chciałem mówić im co chcą usłyszeć nigdy
Mogą mi towarzyszyć, albo nie
Potrafię żyć z tym

Wiesz od kilku lat jestem kimś zupełnie innym
I może zmienił mnie rap
A może świat chce by był zimny
Skurwysynom śmiałem w twarz się
Nawet jeśli groziło mi coś i
Choć się bałem strasznie
Nie dałem im takich emocji, sporo chcieli
Może przegrałem
Wstyd mi za to? Na to nie licz
I choć mogłem chcieć nad życie
Byście mnie nie zapomnieli
Masz tu w końcu mecz na szczycie
Resztę potraktuj jak trening
Zwariowałem, ego niesie mnie nad próg
Ludzie tracą we mnie wiarę
Mogłem poczuć się jak Bóg
I kiedy wnoszą ręce w górę
Tu stojąc pod sceną nie wiedzą
Że jak wiem jak to jest czuć niemoc
Dawałem im za dużo rapu, tak to dawniej było
Dziś muszą wiedzieć
Że stawiam na jakość a nie ilość
I jeśli kilku z nich skreśliło mnie nareszcie
Mogę im powiedzieć, że zrobili to za wcześnie

A jeśli cię zawiodłem, bo nie taki miałem być
Nie obrażam się, wciąż możemy razem iść
Nie chciałem mówić im co chcą usłyszeć nigdy
Mogą mi towarzyszyć, albo nie
Potrafię żyć z tym
A jeśli cię zawiodłem, bo nie taki miałem być
Nie obrażam się, wciąż możemy razem iść
Nie chciałem mówić im co chcą usłyszeć nigdy
Mogą mi towarzyszyć, albo nie
Potrafię żyć z tym

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować