Piekielny, Blizna - Płynę z prądem tekst piosenki (lyrics)
[Piekielny, Blizna - Płynę z prądem tekst piosenki lyrics]
Czasem ukrywam coś choć wiem, że o tym wiesz
Czuje się tu jak zwierz
Czasem instynkt zawodzi mnie
Nic w tym dobrego słuchaj, odcina tlen mi
Gdy czuję, że mam parcie a Ciebie to dotyka
I widzę wzrok twój ale o nic nie pytasz
W głowie ta cisza nie uspokaja nigdy
Chce cos od życia, ale nie twojej krzywdy
Dziś płytę z prądem
A może pod prąd sam nie wiem
Postaw flaszkę na stół zapijmy to szczerze
Wiesz, ze wierzę w powroty, upadki wzloty
Nikt bardziej niż Ty nie wierzy we mnie
Wiem o tym
I wiеm jak mnie tu widzą, widzę jak szydzą
Wiesz, w chuju mam robię swoje bo chcе
Lecz czy to źle, nie wiem
Polej i pogadajmy szczerze
Znów płynę z prądem jak leszcz jakiś
Znów płynę z prądem jak leszcz jakiś
Znów płynę z prądem jak leszcz jakiś
Lecz czy to źle
Nie może mi się chcieć napić?
Dziś życie mi mówi dzieciaku
Nie wyszło Ci bycie diabłem jak Romelu Lukaku
Ale uśmiech mimo tego mi nie
Schodzi dziś z twarzy
Stoję pod Inter, może coś się wydarzy
Nie chcę być królem, bo to status widmo
Nie chcę korony, wirus zepsuł mi ten symbol
A może wręcz przeciwnie i źle na to patrzysz
Każda korona niszczy
Zwłaszcza tych najsłabszych
No esta mal, los to niezły bastard
Przestań grać, może czas na szczerość nastał
Ja mógłbym pójść na bal i
Tak ciągle chodzę w maskach
Ale nie ma we mnie fal jakbym słuchał radia
Za barem Nadia, trudno się jej oprzeć
Czegokolwiek sobie nie zażyczę
Odpowiada dobrze
Zna pełen wachlarz moich potrzeb
Więc małej mi jeszcze trochę
Zanim do mnie dotrze, że
Znów płynę z prądem jak leszcz jakiś
Znów płynę z prądem jak leszcz jakiś
Znów płynę z prądem jak leszcz jakiś
Lecz czy to źle
Nie może mi się chcieć napić?