Piekielny, R-Ice, Dominika Sroczyńska, Blizna - Serce na dłoni tekst piosenki (lyrics)
[Piekielny, R-Ice, Dominika Sroczyńska, Blizna - Serce na dłoni tekst piosenki lyrics]
Ja skoczę, utonę i wreszcie dołączę do nich
Zapomnę już o niej, to aż głupie przecież
Że podobno silny facet wciąż
Myśli o tej kobiecie
Dam ci muzykę jakiej nie miałeś tu popatrz
Wersy szczere jak łzy
Które będziesz miał w oczach
Wokal jak wokal, tego nie mogę zmienić
Ale poczujesz krew i ból, jesteśmy połączeni
Spójrz mi na ręce, gdy przyjdę nocą
I weź moje serce na chwile bym odpoczął
Chcę żebyś poczuł się jak ja przez chwilę
Nie na długo, bo się jeszcze zabijesz
Świat nie ma granic
Człowiek tego nie docenia
I granic chyba nie ma
Poziom mojego wkurwienia
Żebym ten świat dogonił musi się wydarzyć cud
Daję ci serce na dłoni lecz
Nie bądź zimny jak lód
Daj mi kilka chwil, potem kilka słów
Tylko ja i ty, posłuchaj znów
Weź moje serce, poznaj uczucia
I nie pytaj więcej ile prawdy jest w ludziach
Daj mi jeden sen, spokojny sen
Daj mi czerpać tlen i kochać się ze złem
Daj mi siłę, bo muszę się bronić
Weź moje serce, masz je na dłoni
Wiesz czasem się gubię i nie
Wiem kim kurwa jestem
Bo nie czuje nic tylko pustkę nic więcej
Daje ci serce na dłoni weź je
Chce poczuć ulgę bo jest coraz cięższe
Jest mi przykro tak bardzo przykro
Że chciałbym po prostu w tej chwili zniknąć
Już się nie martwić o nic rzucić wszystko
Wyjechać w chuj zarazem być z wami blisko
Patrzę w niebo zaczynam marzyć
I już nie chce myśleć o tym
Co jutro może się zdarzyć
Czas leczy rany mówią gówno prawda
Do dziś czuje ból którego
Nie chciałbyś zaznać
Daje ci serce pęknięte serce
W nim tylko ból i smutek nic więcej
Brak mi już słów polej kolejkę
Wypijmy i już nie martwmy się o resztę
Daj mi kilka chwil, potem kilka słów
Tylko ja i ty, posłuchaj znów
Weź moje serce, poznaj uczucia
I nie pytaj więcej ile prawdy jest w ludziach
Daj mi jeden sen, spokojny sen
Daj mi czerpać tlen i kochać się ze złem
Daj mi siłę, bo muszę się bronić
Weź moje serce, masz je na dłoni
Włóż moje buty, przetarte w chuj ziomek
Ale nie mam hajsu tutaj żeby kupić nowe
Wróć do mieszkania
Gdzie od wejścia już poczujesz
Że niby jest spoko ale kogoś tam brakuje
Posłuchaj przez jeden dzień rozmowy
O ciągłej tęsknocie i jebanych bólach głowy
Wejdź do pokoju, ciemnego jak zawsze
A po paru minutach stwierdzisz
Że tam jest strasznie
Zobacz kilka starych zdjęć z dzieciństwa
I to jedno tej ostatniej
I spójrz wciąż jest śliczna
I pomyśl o tym, czemu wciąż je trzymasz
Na półce, i wcale nie zapominasz
Pojedź na cmentarz, i zapal znicze
Za tego którego nie ma a
Który dał Ci to życie
Krzycz do nieba że ciągle ci czegoś brak
Zdejmij moje buty lepiej bo trafi cie szlag
Daj mi kilka chwil, potem kilka słów
Tylko ja i ty, posłuchaj znów
Weź moje serce, poznaj uczucia
I nie pytaj więcej ile prawdy jest w ludziach
Daj mi jeden sen, spokojny sen
Daj mi czerpać tlen i kochać się ze złem
Daj mi siłę, bo muszę się bronić
Weź moje serce, masz je na dłoni