Piekielny - Słyszałem tekst piosenki (lyrics)

[Piekielny - Słyszałem tekst piosenki lyrics]

Słyszałem kilka plotek
Że już wrosłem w wielkomiejskie życie
Słyszałem o tym, że zapomniałem, skąd jestem
 typie słyszałem takich, co mówili
 że nie jestem od nich
Choć całe życie byłem obok
Dziś niejeden odbił

Joł, kurwa mać, pierdolą bzdury
Co mam powiedzieć, zna mnie mało który
Nie szedłem za stadem przed siebie, do góry
Wolałem się wspinać i zdobywać chmury
Wiesz, mimo, że to przez to
Nie mogą przeżyć, że nie jest mi kiepsko
Ja chciałem tu dobrze żyć z każdym i zresztą
Udawało mi się być dla nich koleżką
Wiesz (wiem) wydawałem sporo
Bezinteresowność to miałem ze sobą
A w końcu zbłądzili i poszli złą drogą
Bo chcieli mieć więcej niż mogą
No bo skoro mieli więcej na starcie


To rośnie apetyt w miarę jedzenia, to proste
Ja nie mogę zrobić wszystkiego, to nonsens
Powinni postarać się bardziej i mocniej
Nie dostaniesz niczego za ładne oczy
Chyba, że jesteś mną

Słyszałem kilka plotek
Że już wrosłem w wielkomiejskie życie
Słyszałem o tym, że zapomniałem, skąd jestem
Typie słyszałem takich, co mówili
Że nie jestem od nich
Choć całe życie byłem obok
Dziś niejeden odbił słyszałem kilka plotek
Że już wrosłem w wielkomiejskie życie
Słyszałem o tym, że zapomniałem, skąd jestem
Typie słyszałem takich, co mówili
Że nie jestem od nich
Choć całe życie byłem obok
Dziś niejeden odbił

I kocham to wszystko od zawsze nowina
To tylko rap, nie ma sensu się spinać
Nie mam nastu lat żeby zawiść rządziła
Choć czasem tu mylne sygnały wysyłam
Nie gram na serio, zbyt wiele pułapek
Żyję na serio, rap to jest dodatek
Różnie bywa ze mną - to wiesz
Chuj, że znikam często sam gdzieś
Nie wiem, czemu facet to dziwny okaz
Lubi pić sam i gnić gdzieś na blokach
Ciszę i spokój, nie świecić jak brokat
Ja sobie do tego czasem zgrywam wokal (uu)
Dziękuję Bogu
Choć może to słowa są rzucone w próżnię (uu)
Jestem u progu wkurwienia, że znowu nie wiem
Jak mi pójdzie
Rap to nauka, uczę się na błędach
O kilku numerach tu nie chcę pamiętać
I może nie szukam grania na koncertach
A chlania z obcymi po jakichś hotelach
Robię to dalej, choć czasami nie chcę
Widzę, co robią i boli mnie serce
Jak wszedłem w to
Chciałem tu mieć jak najlepiej
A dziś mam "będzie co będzie"
Możesz osądzać, oceniać i równać z ziemią
Chuj tam, nie mów
Pokonałem patrząc prawdzie w oczy, ona moc ma
Gdy mówili "Tomek sam się stoczy
Weź go zostaw"
Nie wierzyli chyba, ale kto to dziś pamięta
Przecież mnie kochają
Bo słyszeli mnie na blendach
Nie chcę być wam bliski wcale
Pokochałem w życiu wiele osób, szkoda
Bo wielu odeszło jak się podwinęła noga
Dziś mam tylko kilku, oszczędzam serca
Ale czuję jakbym miał dużo więcej (wreszcie)
Ci co mieli coś do
Powiedzenia w trudnych chwilach
Dziś już ich nie mijam ci co mieli coś do
Powiedzenia w trudnych chwilach
Dziś już ich nie mijam, bijacz

Słyszałem kilka plotek
Że już wrosłem w wielkomiejskie życie
Słyszałem o tym, że zapomniałem, skąd jestem
Typie słyszałem takich, co mówili
Że nie jestem od nich
Choć całe życie byłem obok
Dziś niejeden odbił słyszałem kilka plotek
Że już wrosłem w wielkomiejskie życie
Słyszałem o tym, że zapomniałem, skąd jestem
Typie słyszałem takich, co mówili
Że nie jestem od nich
Choć całe życie byłem obok
Dziś niejeden odbił słyszałem kilka plotek
Że już wrosłem w wielkomiejskie życie
Słyszałem o tym, że zapomniałem, skąd jestem
Typie słyszałem takich, co mówili
Że nie jestem od nich
Choć całe życie byłem obok
Słyszałem kilka plotek
Że już wrosłem w wielkomiejskie życie
Słyszałem o tym, że zapomniałem, skąd jestem
Typie słyszałem takich, co mówili
Że nie jestem od nich
Choć całe życie byłem obok
Dziś niejeden odbił

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować