Pikers, MVZR - HNN tekst piosenki (lyrics)
PIKERS
[Pikers, MVZR - HNN tekst piosenki lyrics]
Będę palił, będę pił
Ale najpierw zróbmy kwit
Ze składem na Jamie montujemy plan
Nie wiesz, co jest, zostaniesz tu sam
Nie potrzebujemy pionków
Zaczynamy od początku
Mam tu samych dobrych ziomków, zobacz
Co to znaczy rozkurw
Twoje głośniki w ogniu wpada tu HNN
Bo wpada tu HNN i nie mów mi, że nie wypada
Bo jestem producent
Wpada tu HNN, bo wpada tu HNN hNN
Teraz ona sprawdza mój wczesny track
Chciałaby pogadać jak "Breakfast Club"
Lepszy od reszty, reszta płacze o lepszy hajs
Nowa saga, zemsty czas
Pieski świat, bo trzeba sos zarabiać
Plany w głowie, kiedy to rozrabiam
Twoja sraka może dostać wsada
Twoja strata, ja po blokach latam
Przybiję z każdym, nie liczy się szata
Chociaż u mnie Prada
Mamy zawsze zjadać, to moja zasada
Niosę ten krzyż tu od gnoja na barach
Za dużo stresu i głowa nawala
HNN w głowie od rana, wchodzę od zara
Dawaj mi pionę za haracz
Będę palił, będę pił
Ale najpierw zróbmy kwit
Ze składem na Jamie montujemy plan
Nie wiesz, co jest, zostaniesz tu sam
Nie potrzebujemy pionków
Zaczynamy od początku
Mam tu samych dobrych ziomków, zobacz
Co to znaczy rozkurw
Twoje głośniki w ogniu wpada tu HNN
Bo wpada tu HNN i nie mów mi, że nie wypada
Bo jestem producent
Wpada tu HNN, bo wpada tu HNN hNN
Żaden do niej nie podbił, bo myślał
Że potrzebuje milionów
Dziś ona idzie ze mną po miliony
Razem ze mną tak jak inne moje ziomy
Pieprzę inne grupy, mam swoja watahę
Pieprzę te suki, uśmiecham się czasem
I widzę, jak z bratem rzucamy tu rapem
Lecimy nad miastem, by robić tą kasę
I chcemy jeszcze wiecej
Póki mamy zdrowe ręce
Za zdrowie tu piję i krecę
Za zdrowie tych ludzi koło mnie
Bo tutaj blok jest, widzę na co dzień
Jak chodzę
I wiedzą, że w końcu to zrobię, stres
Nie raz pozjadał na dobre mnie
Lecz teraz ja pozjadam jak Piotrek, chcę
Gucci i Prada, to tylko efekt
Po drodze zbierzemy, co respekt niesie
Zabiorę ciebie i twoją kieszeń
Twoja bejbe już dla nas też tutaj gnie się
My i ukryty we mnie krzyk
Zbyt duży, byś zrozumiał ten syf
Kończę z tym, za dużo uczuć we mnie tkwi
Chcę kochać, słuchać i po prostu żyć
Grać, ufać i robić kwit
Mam upaść czy z nimi iść?
Jak 2Pac czy Eazy-E? Grac głupa
Czy wejść na szczyt?
Jeśli z nimi, to reszta tu wisi mi
Kilka ruchów przed nami, sporo kroków za sobą
I choć rzadko jadam tu zdrowo
To HNN w głowie od rana
I wchodzę od zara, dawaj sikor za haracz
Ale najpierw zróbmy kwit
Ze składem na Jamie montujemy plan
Nie wiesz, co jest, zostaniesz tu sam
Nie potrzebujemy pionków
Zaczynamy od początku
Mam tu samych dobrych ziomków, zobacz
Co to znaczy rozkurw
Twoje głośniki w ogniu wpada tu HNN
Bo wpada tu HNN i nie mów mi, że nie wypada
Bo jestem producent
Wpada tu HNN, bo wpada tu HNN hNN
Teraz ona sprawdza mój wczesny track
Chciałaby pogadać jak "Breakfast Club"
Lepszy od reszty, reszta płacze o lepszy hajs
Nowa saga, zemsty czas
Pieski świat, bo trzeba sos zarabiać
Plany w głowie, kiedy to rozrabiam
Twoja sraka może dostać wsada
Twoja strata, ja po blokach latam
Przybiję z każdym, nie liczy się szata
Chociaż u mnie Prada
Mamy zawsze zjadać, to moja zasada
Niosę ten krzyż tu od gnoja na barach
Za dużo stresu i głowa nawala
HNN w głowie od rana, wchodzę od zara
Dawaj mi pionę za haracz
Będę palił, będę pił
Ale najpierw zróbmy kwit
Ze składem na Jamie montujemy plan
Nie wiesz, co jest, zostaniesz tu sam
Nie potrzebujemy pionków
Zaczynamy od początku
Mam tu samych dobrych ziomków, zobacz
Co to znaczy rozkurw
Twoje głośniki w ogniu wpada tu HNN
Bo wpada tu HNN i nie mów mi, że nie wypada
Bo jestem producent
Wpada tu HNN, bo wpada tu HNN hNN
Żaden do niej nie podbił, bo myślał
Że potrzebuje milionów
Dziś ona idzie ze mną po miliony
Razem ze mną tak jak inne moje ziomy
Pieprzę inne grupy, mam swoja watahę
Pieprzę te suki, uśmiecham się czasem
I widzę, jak z bratem rzucamy tu rapem
Lecimy nad miastem, by robić tą kasę
I chcemy jeszcze wiecej
Póki mamy zdrowe ręce
Za zdrowie tu piję i krecę
Za zdrowie tych ludzi koło mnie
Bo tutaj blok jest, widzę na co dzień
Jak chodzę
I wiedzą, że w końcu to zrobię, stres
Nie raz pozjadał na dobre mnie
Lecz teraz ja pozjadam jak Piotrek, chcę
Gucci i Prada, to tylko efekt
Po drodze zbierzemy, co respekt niesie
Zabiorę ciebie i twoją kieszeń
Twoja bejbe już dla nas też tutaj gnie się
My i ukryty we mnie krzyk
Zbyt duży, byś zrozumiał ten syf
Kończę z tym, za dużo uczuć we mnie tkwi
Chcę kochać, słuchać i po prostu żyć
Grać, ufać i robić kwit
Mam upaść czy z nimi iść?
Jak 2Pac czy Eazy-E? Grac głupa
Czy wejść na szczyt?
Jeśli z nimi, to reszta tu wisi mi
Kilka ruchów przed nami, sporo kroków za sobą
I choć rzadko jadam tu zdrowo
To HNN w głowie od rana
I wchodzę od zara, dawaj sikor za haracz