Pikers - PIKERS - KIRAM COŚ tekst piosenki (lyrics)

PIKERS

[Pikers - PIKERS - KIRAM COŚ tekst piosenki lyrics]

Znowu jestem na miejscu, wybacz ziom
Nie znajduję w tym sensu
Suka nie chciała seksu, ja nie chcę testów
Wole powoli się zwijać stąd
Moje ziomy chcą wersów, będę w ich sercu
Jeśli będę nagrywał to
Mam za wiele stresu, nic nie oczekuj ode mnie

Kiram coś, kiram coś, kiram coś, kiram coś
Kiram coś

I tak naprawdę sram na twoją opinię
To co nawiniesz o mnie
W głowie od zawsze mam jedną rozkminę
Kiedy tu zwinę forsę ile mam sosu na koncie
Ile go będzie kiedy w końcu to skończę
Dotknij tego, to naprawdę gorące
Nowa krew, rozleje krew na bronksie
A ty bawisz się, jakiś śmieć na kompie
Sprawdzę czy tam coś nie ma o mnie
Coś nie ma, a ten hajs zwiewa ciągle


Kiram coś, zabijam w noc
Idziemy na dilla, potem willa w głowie
Sramy na psy, co nam Willas powie ziom
Moje bloki, moje łzy, na dłoniach
My na tych balkonach dżoje, dobrze kopie co?
To mój projekt, to mój projekt
Jedyny powód dla którego stoję
Bierzemy te pół, zrobimy na dwoje
I te dżoje i te dżoje
Jeszcze twoje crew, wezmę co moje
Jeszcze parę słów wezmę pokroje
Na tym bloku nie byłem playboyem
Spytaj się o mnie, ciągle kiram coś

Znowu jestem na miejscu, wybacz ziom
Nie znajduję w tym sensu
Suka nie chciała seksu, ja nie chcę testów
Wole powoli się zwijać stąd
Moje ziomy chcą wersów, będę w ich sercu
Jeśli będę nagrywał to
Mam za wiele stresu, nic nie oczekuj ode mnie

Kiram coś, kiram coś, kiram coś, kiram coś
Kiram coś

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować