Pikers - Piękna tekst piosenki (lyrics)
PIKERS
[Pikers - Piękna tekst piosenki lyrics]
Nie patrz nigdy na mnie jak na pimpa
Nawet jeśli chce mnie twoja dziwka
Czasem coś wystawią to skorzystam
Ale pierwsza którą miałem była czysta
Była piękna, piękna, piękna
Była piękna, piękna i czysta
Była piękna, piękna, piękna
Była piękna, piękna i czysta była piękna
Była piękna i czysta, obcinałem ją z piętra
Nie wiedziałem gdzie spieprzać i
Kto na tym skorzysta
Całe dnie na tych wersach
Marzenia o tych listach nie wiedziałem
Co myśleć i nie było drogi wyjścia
Chciałem tylko to wygrać
Nie znałem wtedy słowa "trap"
Puszczałem jej wtedy Notoriousa a ona
Nie kumała co i jak
Nie kumała po co hajs, ej
Nie kumała po co rap, ej
Walczyła każdego dnia tutaj i
Nie docenił jej świat
Teraz tylko ten stuff dla mnie
Nie zapomnę jak pachnie, ale bym zjebał akcję
To życie zmieniło się w chuj
A próbuję szyć je na krój
Tylko ciągły ból i tylko ciągły bój
Nie patrz nigdy na mnie jak na pimpa
Nawet jeśli chce mnie twoja dziwka
Bo czasem coś wystawią to skorzystam
Ale pierwsza którą miałem była czysta
Była piękna, piękna, piękna
Była piękna, piękna i czysta
Była piękna, piękna, piękna
Była piękna, piękna i czysta była piękna
Piękną, byłaś piękną
Byłaś śliczną, byłaś wyjątkowa
Byłaś czysta tak jak kryształ
Razem zwiedziliśmy różne piękne miejsca
Mieliśmy prywatnego meila na prywatne zdjęcia
Razem ćwiczyliśmy mięśnie kegla
Byłaś piękna, byłaś śliczna
Nawet przebolałem fakt że nie lubiłaś łykać
Byłem zakochany i to fakt
Teraz z koleżkami robię trap
I po tobie zdycham
Nadal cię pamiętam, pamiętam, pamiętam
Byłaś taka piękna
Nie patrz nigdy na mnie jak na pimpa
Nawet jeśli chce mnie twoja dziwka
Bo czasem coś wystawią to skorzystam
Ale pierwsza którą miałem była czysta
Była piękna, piękna, piękna
Była piękna, piękna i czysta
Była piękna, piękna, piękna
Była piękna, piękna i czysta była piękna
Nawet jeśli chce mnie twoja dziwka
Czasem coś wystawią to skorzystam
Ale pierwsza którą miałem była czysta
Była piękna, piękna, piękna
Była piękna, piękna i czysta
Była piękna, piękna, piękna
Była piękna, piękna i czysta była piękna
Była piękna i czysta, obcinałem ją z piętra
Nie wiedziałem gdzie spieprzać i
Kto na tym skorzysta
Całe dnie na tych wersach
Marzenia o tych listach nie wiedziałem
Co myśleć i nie było drogi wyjścia
Chciałem tylko to wygrać
Nie znałem wtedy słowa "trap"
Puszczałem jej wtedy Notoriousa a ona
Nie kumała co i jak
Nie kumała po co hajs, ej
Nie kumała po co rap, ej
Walczyła każdego dnia tutaj i
Nie docenił jej świat
Teraz tylko ten stuff dla mnie
Nie zapomnę jak pachnie, ale bym zjebał akcję
To życie zmieniło się w chuj
A próbuję szyć je na krój
Tylko ciągły ból i tylko ciągły bój
Nie patrz nigdy na mnie jak na pimpa
Nawet jeśli chce mnie twoja dziwka
Bo czasem coś wystawią to skorzystam
Ale pierwsza którą miałem była czysta
Była piękna, piękna, piękna
Była piękna, piękna i czysta
Była piękna, piękna, piękna
Była piękna, piękna i czysta była piękna
Piękną, byłaś piękną
Byłaś śliczną, byłaś wyjątkowa
Byłaś czysta tak jak kryształ
Razem zwiedziliśmy różne piękne miejsca
Mieliśmy prywatnego meila na prywatne zdjęcia
Razem ćwiczyliśmy mięśnie kegla
Byłaś piękna, byłaś śliczna
Nawet przebolałem fakt że nie lubiłaś łykać
Byłem zakochany i to fakt
Teraz z koleżkami robię trap
I po tobie zdycham
Nadal cię pamiętam, pamiętam, pamiętam
Byłaś taka piękna
Nie patrz nigdy na mnie jak na pimpa
Nawet jeśli chce mnie twoja dziwka
Bo czasem coś wystawią to skorzystam
Ale pierwsza którą miałem była czysta
Była piękna, piękna, piękna
Była piękna, piękna i czysta
Była piękna, piękna, piękna
Była piękna, piękna i czysta była piękna