Pikers - Splot tekst piosenki (lyrics)
PIKERS
[Pikers - Splot tekst piosenki lyrics]
Polewam wódę, polewam sok
Wołam sąsiada - "Chodź do mnie pod płot"
Każdego dnia tutaj w sobie mam top
Piona dla klatek gdzie zostawiam pot
Suki pierdolą, że Piotrek to kot
Trochę w tym prawdy i trochę w tym plot
Ona nie walczy gdy wchodzę pod splot, sam
Wchodzę w tę sukę pod splot, sam
Mówi o swoim, że to dzban
Kiedy ja kolejny rok gram
Będzie pytała, czy coś mam
I to uderza w ich program
Chcemy się dostać do środka
Mamy już klucze i kod znam
Wszystko się kręci jak kołpak
Jebać te suki, ja lot mam
Umiem rozróżniać je od dam
Teraz już mówić mi możesz Pan
Sam jestem ciekaw, co rośnie nam
Czasem nie wiem, co ty we mnie widzisz
Słuchaj dobrze, ja nie będę ckliwy
To są chyba twoje pierwsze zwidy
Po temacie co jest z pierwszej ligi
Całe życie będę nieszczęśliwy
Próbując wszystkich na świecie zdziwić
Znam te suki, nawet nie chcę divy
Zapatrzonej w siebie głupiej cipy
Dzisiaj jebać ciuchy, kupię bity
W muzę wczuty, muszę tu się liczyć
A przed nami widzę różne szczyty
Coś, czego nigdy nie ogarniali
Na tej sali same głupie cipy
One nie chcą, byśmy to zagrali
A to brzmienie tylko dla elity
Dla tych fanów, którzy pomagali
Daj mi minutę i schodzę pod blok
Polewam wódę, polewam sok
Wołam sąsiada - "Chodź do mnie pod płot"
Każdego dnia tutaj w sobie mam top
Piona dla klatek gdzie zostawiam pot
Suki pierdolą, że Piotrek to kot
Trochę w tym prawdy i trochę w tym plot
Ona nie walczy gdy wchodzę pod splot, sam
Wchodzę w tę sukę pod splot, sam
Mówi o swoim, że to dzban
Kiedy ja kolejny rok gram
Będzie pytała, czy coś mam
I to uderza w ich program
Chcemy się dostać do środka
Mamy już klucze i kod znam
Wszystko się kręci jak kołpak