Pikers, GRUBVS - Talerz tekst piosenki (lyrics)
PIKERS
[Pikers, GRUBVS - Talerz tekst piosenki lyrics]
Wolę załatwiać swoją sprawę
Uzupełnię płuca, zanim wejdę mam obawę
Tip wkładam w szarfę, ja ogniem cię poparzę
Do dodania nie mam nic naprawdę
Znajdziesz prawdę tam, gdzie fałsz jest
Nie całuj mnie, albo lala ściągnij maskę
Muszę nosić pancerz nawet w upalny dzień
I tak nie uchroni mnie
Marnuję czas na życia sens
Nie rób dalej nic i żyj jak pies
Nie twój film, nie twoje kino, wiesz
I ja dalej chciałbym też żyć jak szczeniak
Lecz trzeba się zmieniać, trzeba się zmieniać
Czasem nie chce ludzi, ona nie chce ich
Chce sama przebywać czasem coś cię dusi
Wеź przełknij ślinę no i zacznij się odzywać
Albo milcz, Jasiek ścisz
Robię to codzienniе, za frajer tu nie ma nic
Od tak spełniamy sny, ty tylko śnisz
Bardzo dużo myślę nad tym jak myślicie wy
Pojebane, ona lubi talerz nie poświęcam się
Wolę załatwiać swoją sprawę
Uzupełnię płuca, zanim wejdę mam obawę
Tip wkładam w szarfę, ja ogniem cię poparzę
Chcesz żebym został
To postaraj się porządnie
Będziesz mi tak beznadziejnie ssała
To nie dojdę robiłem ją chwilę po dziesiątej
Idziesz ze mną teraz
Czuję na mych plecach oddech
Sorry, kocham tylko rzeczy
Które nie są w modzie
Suki myślą, że coś znaczą
A ja się nie zgodzę
Co dzień wpada papier sobie po niej chodzę
Ze dwadzieścia takich jak wy w drodze
O mój Bożę
Teraz ona płacze, a ja jestem mistrzem
Mówi, że jej zaszkodziłem, bo zaczęła myśleć
Co z tego, że jesteś miss skoro jestem mister
Nie wierzę
Że mogłem wypierdolić jak kanister
Jaki macie rozmiar dup, jaką macie miskę
Czy się zakocham w tych sutach czy też rzygnę
Pytasz czemu znowu brutal
Głupia dupa przychodzi się ruchać
W moich ciuchach, spruta
Pojebane, ona lubi talerz nie poświęcam się
Wolę załatwiać swoją sprawę
Uzupełnię płuca, zanim wejdę mam obawę
Tip wkładam w szarfę, ja ogniem cię poparzę