Pikers, MFC - Zdrowie tekst piosenki (lyrics)

PIKERS

[Pikers, MFC - Zdrowie tekst piosenki lyrics]

Jeszcze nie tak dawno mi
Nie było szkoda hajsu
Na aloes, teraz piję wodę, wkładam kominiarę
Jestem raper robię se makaron ze szpinakiem
Twoja dziwka chapie tylko duży papier
Małe siano to se możesz robić w Tesco
Robię takie zdrowe gówno, bierz to
Moje gówno jest poezją
Moje martwe miasto Elbląg
I na pewno wiem że się wybijamy z rapem
Brat to kraju wróci to se
Spalę jointa z bratem

Jointa z bratem
Jestem w UK, pogadamy se o sztuce
I każdego dnia się uczę jak
Tu robić dużą kasę
Nie podskakuj, pójdziemy na materace
Twój ziomek mi daje w łapę
Żebym nie dissował czasem
Dbaj o zdrowie, mój ziomek leje aloes


Dziś na bitach leję wodę
A od bluntów suche dłonie
Koniec końców to my siedzimy na szczycie
I nie widzę was
Przysłania mi typów wielkie rzycie
Jesteś brudem, jesteś syfem
Coraz bardziej nienawidzę
Powiedz gdzie jest kurwa papier
Zostawimy tam kotwicę
I tak fajnie to na bicie płynie MFC i Pikers
Chcesz tu przenieść się
Ja mógłbym ciebie przenieść na orbitę
I mamy tu wbite w to
Spalę was na proch, upaliłem się tym G-sem
Co? Nie głosuję
Ale zabłysnę popisem na tym bicie
Jeden przypadkowy tekst może
Zmienić moje życie

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować