PlanBe - FREESTYLE tekst piosenki (lyrics)

[PlanBe - FREESTYLE tekst piosenki lyrics]

Łapię za fona ej, żeby zadzwonić do zioma ej
Zbijana piona gdzieś i razem
Biegiem po towar ten lepiej to chowaj man
Później mi będziesz dziękować wiesz
Wbita na blokach ej
Na chacie zwijam tłuściocha z blet
Wpinaj pady do laptopa ej
Zaraz pogramy w Fifsona
Przy tym jaramy gibona
Po czym szamamy Vifona
A jak zadzwoni znów ona, nie odbieraj
Nie bądź ciota
Awanturę zrobi foka, coś pokrzyczy
Że nie kochasz zaraz jej zakręcisz loka
Przejdzie szybko jej jak koka
Będzie twoja w mgnieniu oka, powie ci
Że wszystko oka
Sen mi z powiek spędza flota
Kiedy śpię powstaję zwrota
W rapie mają mnie za kota
Rap dziś dla mnie to robota


Każdy piątek i sobota jadę sobie zrobić pokaz
Jak mnie słuchasz no to
Pokaż, w głowie pucha, bo po nocach
Po tych klubach spoko lota
Proponują koko w nosa
Potem snują się po lokach
Sorry to nie moja brocha
Nie pasuje zajeb focha
Na tygodniu chill u zioma
Na koszulkach Barcelona
Wiesz że jestem dobry w zwodach
Alko leje się jak woda
Gramy po dwóch no to podaj

Czekaj sobie tylko zbiorę kwit po weekendzie
Jeśli nie ma za co pić - no to będzie
Kiedykolwiek nie wierzyłeś mi -
Byłeś w błędzie
Typie rzucam sobie takie free
Nawet jak nie chcę
Czekaj sobie tylko zbiorę kwit po weekendzie
Jeśli nie ma za co pić - no to będzie
Kiedykolwiek nie wierzyłeś mi -
Byłeś w błędzie
Typie rzucam sobie takie free
Nawet jak nie chcę

Pamiętam uczucie, gdy nie było na nic stać
Dzisiaj stawiam parę flach
Jak pytają za co, odpowiadam, że za rap
Przeszukują nas za twarz
Lepiej nie mów skąd to masz
Jak to nosisz to za pas, jebie w całym MPK
Szybko wbijaj do nas grać, leci muza z USA
Na ustawkach stale rap - blant
Twoja stancja to już trap house
Jak odbiorę no to masz - fart
Sąsiad wbija do nas w kla-pkach
Ziomów chowamy po kla-tkach
Wiedzą, że to nasza spra-wka
Boją się kablować na psach
Chociaż miły jest ten nasz skład

Czekaj sobie tylko zbiorę kwit po weekendzie
Jeśli nie ma za co pić - no to będzie
Kiedykolwiek nie wierzyłeś mi -
Byłeś w błędzie
Typie rzucam sobie takie free
Nawet jak nie chcę
Czekaj sobie tylko zbiorę kwit po weekendzie
Jeśli nie ma za co pić - no to będzie
Kiedykolwiek nie wierzyłeś mi -
Byłeś w błędzie
Typie rzucam sobie takie free
Nawet jak nie chcę

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować