PlanBe - Zazdrość tekst piosenki (lyrics)
[PlanBe - Zazdrość tekst piosenki lyrics]
Zazdrość, wszędzie widzę zazdrość
Wszędzie słyszę zazdrość
Wszędzie czuję zazdrość zazdrość, zazdrość
Wszędzie tylko zazdrość
Wokół mnie ta zazdrość
Niszczy mnie ta zazdrość zazdrość
Czuję tą zazdrość jak Te O eM Be
Gdy kolejny znajomy zamyka mi trackiem gębę
Jak szalony biegnę
By móc tu zdążyć przed ten trend w grze
Po pierwsze, chcę więcej mieć
Widzieć gdzieś całą resztę w tle
A przez internet jestem w kolejce tej
Gram fair play, łeb w łeb, koneksje precz
Na szlaku po czek poczekam
Aż ktoś zejdzie w cień
Widzę spojrzenia i wiele się zmienia w nich
Mają coś do powiedzenia
Gdy zaczynasz zbierać kwit
Coś tam szepczą na temat płyt
Ile razy mam tłumaczyć, że to nie poemat im?
Liczy się dla mnie, jak
Poza tym, najważniejsze - raper
To nie ściema, mit
Zaczynasz widzieć zazdrość w typach
Kiedy wczuwasz się za bardzo, masz przypał
Jaki kraj, to obyczaj, jaki rap, taka ksywa
Po to gram, by zdobywać, mam plan
Go się trzymam
Nagrywam o dupach, ziomach i bibach
Spacerze po trupach i o tym, że chcę wygrywać
Nie sądzę, żeby to było coś złego
Póki dotyczy to mnie, a nie nikogo innego
Każdy chciałby cash, wyprzedzając tu każdego
Starając być fresh, nie robisz nic ciekawego
Zazdrość, wszędzie widzę zazdrość
Wszędzie słyszę zazdrość
Wszędzie czuję zazdrość zazdrość, zazdrość
Wszędzie tylko zazdrość
Wokół mnie ta zazdrość
Niszczy mnie ta zazdrość zazdrość
Pozostaję mimo wszystko taki sam
Fejm zmienia ludzi wokół
Zaczynają trawić nas
Pcham ten rap, mimo tego o przyjaźnie dbam
Zawsze się tu raźniej gra
Jak ktoś cię dokładnie zna
Większość chce ci zabrać to
Na co zapracowałeś
Pieprz to, widzą w tobie diabła
Jak trochę odstajesz
Ubieraj gajer, wypierdalaj tu zarabiać kasę
Pocisz się nad zmywakiem w Anglii
Wracasz jak bohater skurwiele myślą
Że to łatwe spełnić kilka marzeń
W świecie, w którym znika pamięć
Jeśli nie unikasz szaleństw
Nie brakuje kilku wad, a brakuje zalet
Bez przerwy kuję talent
A i tak ten czuję lament
Nie chcę nikogo zawieść poprzez odklepanie
Już mówią mi, co robić
Żeby w końcu spać na sianie
Robię rap dla frajdy, nie, kurwa
Na zawołanie planBe to do dzisiaj dzieciak
Spytaj moją damę nawet
Zazdrość, wszędzie widzę zazdrość
Wszędzie słyszę zazdrość
Wszędzie czuję zazdrość zazdrość, zazdrość
Wszędzie tylko zazdrość
Wokół mnie ta zazdrość
Niszczy mnie ta zazdrość zazdrość
Wszędzie słyszę zazdrość
Wszędzie czuję zazdrość zazdrość, zazdrość
Wszędzie tylko zazdrość
Wokół mnie ta zazdrość
Niszczy mnie ta zazdrość zazdrość
Czuję tą zazdrość jak Te O eM Be
Gdy kolejny znajomy zamyka mi trackiem gębę
Jak szalony biegnę
By móc tu zdążyć przed ten trend w grze
Po pierwsze, chcę więcej mieć
Widzieć gdzieś całą resztę w tle
A przez internet jestem w kolejce tej
Gram fair play, łeb w łeb, koneksje precz
Na szlaku po czek poczekam
Aż ktoś zejdzie w cień
Widzę spojrzenia i wiele się zmienia w nich
Mają coś do powiedzenia
Gdy zaczynasz zbierać kwit
Coś tam szepczą na temat płyt
Ile razy mam tłumaczyć, że to nie poemat im?
Liczy się dla mnie, jak
Poza tym, najważniejsze - raper
To nie ściema, mit
Zaczynasz widzieć zazdrość w typach
Kiedy wczuwasz się za bardzo, masz przypał
Jaki kraj, to obyczaj, jaki rap, taka ksywa
Po to gram, by zdobywać, mam plan
Go się trzymam
Nagrywam o dupach, ziomach i bibach
Spacerze po trupach i o tym, że chcę wygrywać
Nie sądzę, żeby to było coś złego
Póki dotyczy to mnie, a nie nikogo innego
Każdy chciałby cash, wyprzedzając tu każdego
Starając być fresh, nie robisz nic ciekawego
Zazdrość, wszędzie widzę zazdrość
Wszędzie słyszę zazdrość
Wszędzie czuję zazdrość zazdrość, zazdrość
Wszędzie tylko zazdrość
Wokół mnie ta zazdrość
Niszczy mnie ta zazdrość zazdrość
Pozostaję mimo wszystko taki sam
Fejm zmienia ludzi wokół
Zaczynają trawić nas
Pcham ten rap, mimo tego o przyjaźnie dbam
Zawsze się tu raźniej gra
Jak ktoś cię dokładnie zna
Większość chce ci zabrać to
Na co zapracowałeś
Pieprz to, widzą w tobie diabła
Jak trochę odstajesz
Ubieraj gajer, wypierdalaj tu zarabiać kasę
Pocisz się nad zmywakiem w Anglii
Wracasz jak bohater skurwiele myślą
Że to łatwe spełnić kilka marzeń
W świecie, w którym znika pamięć
Jeśli nie unikasz szaleństw
Nie brakuje kilku wad, a brakuje zalet
Bez przerwy kuję talent
A i tak ten czuję lament
Nie chcę nikogo zawieść poprzez odklepanie
Już mówią mi, co robić
Żeby w końcu spać na sianie
Robię rap dla frajdy, nie, kurwa
Na zawołanie planBe to do dzisiaj dzieciak
Spytaj moją damę nawet
Zazdrość, wszędzie widzę zazdrość
Wszędzie słyszę zazdrość
Wszędzie czuję zazdrość zazdrość, zazdrość
Wszędzie tylko zazdrość
Wokół mnie ta zazdrość
Niszczy mnie ta zazdrość zazdrość