PlanBe, Symer - Ulice nie chcą mnie tekst piosenki (lyrics)

[PlanBe, Symer - Ulice nie chcą mnie tekst piosenki lyrics]

Wiesz nie nawinę o ulicach w tym kawałku
Nie chcę uczyć cię życia zazwyczaj
Uczę się sam tu mało przeklinam do taktu
Ani nie spinam do typów
Raczej się wspinam po rymach
Drabina wiedzie do szczytu
Ciągle unikam tu zgrzytów
Choć jadą szczyla za wybór
Drogi unikat, bo widać
Że ich zostawia gdzieś z tyłu
Newschool to lipa, mój synu
Za moich czasów było lepiej
Lepiej nawiń o ulicach, narkotykach i kebsie
Którym zamykasz się szczelnie
Wiec czym oddychasz? Internet
Siedzisz i czytasz codziennie
Potem masz przypał na mieście
Twoja ulica? Google Maps
Realna niczym Andersen
Chuj wbijam w twoje osiedle
Pograj farmville’a na fejsie
Gadka prawilna jak więzień
Lepiej odbijam od ciebie
Ulica nie chce mnie
Wiedz że ja chcę się wzbijać na niebie
Opinia zwisa mi szczerze
Lubię to pisać nagminnie
Zawsze będę pewny siebie
PlanBe chodzi chodnikiem
Ulica nie chce mnie, nie chcę nikogo
Żaden z was nie gra fair, idę swoją drogą
Obrałem własny cel, oddany słowom
Ty nie wrzucaj mnie do jednego worka z tobą
Ulica nie chce mnie, nie chcę nikogo
Żaden z was nie gra fair, idę swoją drogą
Obrałem własny cel, oddany słowom
Ty nie wrzucaj mnie do jednego worka z tobą

Ulice nie chcą mnie
Bo to ja na nie rzucam cień
Skurwiele szczerzą się, życzą z
Całego serca źle, yo
Choćbym w kartkę przelewał swój cały gniew
To nie odejdzie wiem, ale nadal łudzę się
(łudzę się)
Mimo, że szczują, kontynuuję maraton
Wchodzę na beat i wtedy czuję
Że mam siłę bratku
Do taktu nagrywam rap tu i wiem
Że robię to z pasji
Choć ulice nie chcą mnie
Nadal piszę swoje szesnastki, yo
Staram się być w miarę tolerancyjny
Dopóki ktoś nie skoczy mi na głowę
Wkurwiam się jak nigdy
Nerwy trzymam na wodzy
Choć nie chcę im zrobić krzywdy
Ironicznie idę face to face
Dopóki nie wygram bitwy
Ulice nie chcą nas dlatego, że są zbyt szare
Negatywne nastawione szczególnie gdy
Od nich odstajesz
Szaraki nienawidzą nas i nie
Chcą dać nam szansy ulice nie chcą nas
Ale chcą nas twoje słuchawki (właśnie)

Ulica nie chce mnie, nie chcę nikogo
Żaden z was nie gra fair, idę swoją drogą
Obrałem własny cel, oddany słowom
Ty nie wrzucaj mnie do jednego worka z tobą
Ulica nie chce mnie, nie chcę nikogo
Żaden z was nie gra fair, idę swoją drogą
Obrałem własny cel, oddany słowom
Ty nie wrzucaj mnie do jednego worka z tobą

Street, ey street, ey
Street, ey street, ey
Street, ey street, ey
Street, ey street, ey
S

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować