Planet ANM - White Noise tekst piosenki (lyrics)

[Planet ANM - White Noise tekst piosenki lyrics]

Nie umiem już spać bez szumu, White noise
Bez synchronizacji półkul, White noise
Chyba dlatego tak lubię gdy pada
Odcinam wzrok
A w ciszy nie umiem się dobrze wyciszyć
I wtedy to zwykle zarywam noc
Byłem na froncie
Mięso armatnie tonąłem pod ogniem
W ognistej wodzie przyjemna kąpiel
Fatamorgana demony z kobiet
Wyszły i chodziły za mną
Wtedy to jeszcze pytały czy mają już odejść
A ja głupi to ani myślałem bo
Czułem pod skórą jak znikają fobie
Nocne motyle podobno to dusze co
Błądzą gdzieś bez Boga
Nie wiem czy błądzą, w sumie to nie wiem
Ale wiem że przychodzą do nas
Tylko nie wiem dlaczego z tęsknoty?
Czy może są tu jako zwykły drogowskaz
Albo coś niezwykłego coś co ma


Straszyć jednostki odporne na pokaz

Pokaz fajerwerków tych co lecą z ust
Metafor się boją takich nie chcą słów
Ja też już nie chce tu być
Jak jebany dym albo smog
Jeżeli być i nadal tu żyć to
Tak by dać siebie dotknąć
Dotknąć ziemi jak dotknąć gwiazd niegdyś
Otrzeć się o siły zła
By poznać twarz ciemiężcy
Zebrać w sobie cały strach i
Go w hart przemienić mam
Zanim z rzędu wyjdę ja tam sam przed nich

Jeszcze jak byłem dzieciakiem to mama
Mówiła że widziała coś
Pytałem się mamy - co mamo widziałaś?
To mama mówiła że blask
Jak ojca pytałem co widział to
Milczał a oczy mówiły, że zło
Może to fake, a może nieznane przerasta
Człowieka jak strach
Kiedyś myślałem że duchów to nie ma
A ludzie jebnięci
Teraz nie duszę już w sobie
Że duszę bez ciała tu biorę za pewnik
Pewne jak księżyc, pewne jak to
Że ziemia się kręci
Pewne jak to, że jest globem, kulą, elipsą
Co nie płaskoziemcy?
Trochę odwala mi i wkurwia
Mnie własne odbicie
Aż nie chce się gadać mi
Gotowy by wbić się wam
W głowy lecz tylko gotowy
Jak jebany stalaktyt, zbyt chimeryczny
By wygrać skłonny upadać i
Wciąż się podnosić
Autodestrukcja wpisana w genotyp i chyba to
Lubię - ten chory masochizm

Chyba to lubię i chyba to
Lubię za bardzo wariat (ej)
I chyba to głupie bo nic
To wnosi od dawna wariat (ej)
Ja też już nie chce tu być
Jak jebany dym albo smog
Jeżeli być i nadal tu żyć to
Tak by dać siebie dotknąć

Dotknąć ziemi tak jak dotknąć gwiazd niegdyś
Otrzeć się o siły zła
By poznać twarz ciemiężcy
Zebrać w sobie cały strach i
Go hart przemienić mam
Zanim z rzędu wyjdę ja tam sam przed nich
Dotknąć ziemi tak jak dotknąć gwiazd niegdyś
Otrzeć się o siły zła
By poznać twarz ciemiężcy
Zebrać w sobie cały strach i
Go w hart przemienić mam
Zanim z rzędu wyjdę ja tam sam przed nich

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować