Kabe, Płomień 81 - Popiół tekst piosenki (lyrics)
Kabe [Bartosz Krupka] Olsztyn, Polska 🇵🇱
[Kabe, Płomień 81 - Popiół tekst piosenki lyrics]
Że wstyd się przyznać
Mimo, że ciuchy włoska marka
biedny byłem jak emigrant
Dobrze, że nie widzisz mojej duszy
Bo cała jebana jest w bliznach
Czułem, że tonę, a pływać nie umiem
A tak daleko jest przystań jakbym ćpał
To bym przyćpał albo zaćpał się jak Riedel
Kiedy samoocena niska
Nie mów o rozwijaniu skrzydeł
W nocy jest ciemno, w dzień jest ciemno
Ciągle jest kurwa ciemno
A jedyne uczucie, jakie wypływa mi z serca
To obojętność
Ja mi wszystko jedno, ty mi wszystko jedno
Wszyscy mi wszystko jedno
Temu towarzyszy ból
Bo jak pitbull musi łączyć szczękę ze szczęką
Ze świeczką tutaj szukaj dobrych kompanów
Nie tylko kiedy strzelają korki od szampanów
Tylko kiedy choroby, rozwody i zmiana planów
Reszta warta tylko kilka stów, kilka luf
Kilka jebanych gramów
Tych jebanych gramów, ty weź lepiej przyhamuj
Bo jak ja tonąłem, to ty nie miałeś czasu
Jebać sukces zamienia najlepszych przyjaciół
We wrogów
Stałem na bloku, nikogo kurwa nie było wokół
Stare emocje jak te jointy
Już spalone w popiół
Parafia wierzy, nowy Płomień
Jebać starych wrogów
Sukces zamienia najlepszych przyjaciół
We wrogów
Stałem na bloku, nikogo kurwa nie było wokół
Stare emocje jak te jointy
Już spalone w popiół
Parafia wierzy, nowy Płomień
Jebać starych wrogów jebać starych wrogów
Jebać starych wrogów
Wiesz, wtedy umierałem naprawdę
Dziś jestem tylko martwy w środku
I kto inny rzucił mi tratwę
Bo dla ciebie to nie było intratne
W sumie już nie myślę o tym
Nim zasnę, bez emocji idę dalej, nim zgasnę
Stare buty są na mnie za ciasne
Chcę mieć wszystko
Biorę wszystko jak gangster
Stary Pezet już umarł jak dubstep
Więc uczucia duszę w zarodku
Zgarniam gola na czysto na rapgrze
Wstaję z kolan, jakbym się zbierał do lotu
Nie jak wtedy jak stałem na bloku
Tak jakbym sie zbierał do skoku
W sumie nic już nie będzie jak dawniej
Niektórzy nie wychodzą po zmroku
Coś umarło – jak stare przyjaźnie albo ci
Co szukali kłopotów
Mówię prawdę bo byłem tam z nimi i
To zostawiło bliznę jak skalpel na szyi
Tu niektórzy nigdy nie żyli
Chyba że przez chwilę, w weekendy
Wybacz, że bywamy niemili
Bokiem braliśmy ostre zakręty
Dziś konwenty, eventy
Piszą do mnie młode modelki
Ale dla mnie to rozdział zamknięty
Ciąży mi jak moje powieki
AMG mercedesy, szybkie jak laski z Odessy
Hajs w worku wszyscy robić chcą interesy
A ja jestem martwy w środku
Jebać starych wrogów jebać starych wrogów
Sukces zamienia najlepszych przyjaciół
We wrogów
Stałem na bloku, nikogo kurwa nie było wokół
Stare emocje jak te jointy
Już spalone w popiół
Parafia wierzy, nowy Płomień
Jebać starych wrogów
Sukces zamienia najlepszych przyjaciół
We wrogów
Stałem na bloku, nikogo kurwa nie było wokół
Stare emocje jak te jointy
Już spalone w popiół
Parafia wierzy, nowy Płomień
Jebać starych wrogów jebać starych wrogów
Jebać starych wrogów