PMM - Jeden mam powód tekst piosenki (lyrics)
[PMM - Jeden mam powód tekst piosenki lyrics]
Scena, mikrofony, DJ, tłum zabierał tlen
O złych rzeczach zapomnę, dobrze być formie
Dla moich ludzi w Polsce, na świecie
Gdziekolwiek mam równowagę ducha
W czynach fart mi sprzyja
Bit, studio, kabina dziś daje mi chillout
Muzyka którą kocham, z nią mam wszystko
Mój świat, mój Hip-Hop plany na przyszłość
Oddycham pełnią życia choć astma
Nie daje spać
Rap, hulana, stres, ile dróg tyle prawd
Pamiętasz wide style, pożyczony sprzęt
Pod Pleciugą
(teatr lalek w Szczecinie) dżem, gra eSeNUZet
Breakdance na ulicach, graffiti na murach
Szum starej płyty granej gdzieś
W tamtych klubach
Hip-hop nie umarł, jestem jego synem
Jak nawinął Biggie, tylko niebo jest limitem
Mam jeden powód by iść nadal tą drogą prosto
Wypierdoliłem wszystkie stare graty
Przez okno i chociaż ludzie mokną
Dziś ten dzień jest piękny
Bo wszędzie gdzie jestem niosę
Ze sobą te dźwięki mam jeden powód by żyć i
To nadal mnie prowadzi
To ta muzyka i styl który
Wszedł mi już w nawyk
Zabieram braci by ten czas nie przeminął
Idziemy razem gdzieś tam poza horyzont
Dziś mogę przysiąść że to wszystko ma sens
Czuje to całym sercem i człowiek
Czego tu więcej chcieć
Chce biec, chce żyć, chce trwać
Chce rozumieć
Chce czuć, chce być, chce grać
Chciał bym unieść
Ten stan co we mnie dreszcze wywołuje
I chce zabrać tam tysiące polskich podwórek
Niczego nie żałuje, wiesz, jeden mam powód
Jestem PMM, spokojnie wracam do domu