Pokahontaz - Z buta w drzwi tekst piosenki (lyrics)

[Pokahontaz - Z buta w drzwi tekst piosenki lyrics]

Tyk-tyk tykanie, oni kroczą po schodach obaj
W mig na żądanie niosą pod popyt podaż
Klik, klik wygrana
Chociaż nie gra na kodach włodarz
Kick prosto w banię, każdy miażdży, do zoba!
Mają ten dryg i spryt jak trafiać w gusta
Od dwóch dekad szyk
Niczym lipstick na ustach
To totalny freak show plus ta rozpusta
Ustalmy jedno – są jak jedność na pewno
Be easy! Mamy lekarstwo na kryzys, na
Schizy bierzemy twój umysł w leasing
Wniosek analizy – czysty zysk, nie wyzysk
W nosie złe dewizy, powiew świeżej bryzy
Jak klan Wu Tang (PO) Fo i Rah tutaj (KA)
Westa batuta
(HON) spod White House dłuta (TAZ)
Pod wsad dwutakt
(PO) , lot i wjazd z buta (KA)
Dla miast utarg
(HON) , a dla Was nuta suta (TAZ)



Snujemy nić, przędę legendę
Wchodzę na bit i będę obalał mit
Zdobędę szczyt, ty nadal kompletnie
Nic nie comprehende, co to ma być
Jestem ewenementem, jedynym mankamentem (że)
Niszczę permanentnie
Ze szczętem rymy zaklęte talentem (te)
Wchodzę na pętlę jak enter, oto ten tandem
Który ma gen ten to dopiero początek
Jako że tamten wątek ambiwalentnie
Przygotowany na następne to
Co zaczęte będzie monumentem
Będę powtarzał to niczym mantrę
Dla mnie ten album to nowy render
Czuję jakbym był debiutantem
A piszę fance na ręce moje serce ma pancerz
W szklance mam instynkty zwierzęce
Robię sobie te wygibańce
Jestem MC o smoczej paszczęce
I stoję tutaj na flance
Nie na ściance, jebańce, chcę tego więcej

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować